Odważni policjanci z Sulęcina uratowali 10-miesięczne dziecko. Kiedy funkcjonariusze starszy sierżant Rafał Radecki i sierżant Łukasz Płonka patrolowali ul. Emilii Plater, zobaczyli, jak przerażeni rodzice z małym dzieckiem na rękach wybiegają ze sklepu. Wołali oni o pomoc, ponieważ chłopiec przestał oddychać.
10-miesięczny chłopiec był siny i tracił już przytomność. Policjanci zabrali rodzinę do radiowozu i na sygnale zawieźli do szpitala powiatowego. Jeden z funkcjonariuszy przejął dziecko z rąk matki i pobiegł na oddział ratunkowy.
Wszystko zarejestrowały szpitalne kamery. Na miejscu czekał już zespół medyczny, który otoczył opieką poszkodowanego malucha. Dzięki błyskawicznej interwencji stróżów prawa, wszystko skończyło się dobrze.
Zobacz również: Orban atakuje europejskich dygnitarzy: „Służycie Georgowi Sorosowi i jego ludziom”
Policjanci podkreślili, że sytuacja, z którą przyszło im się zmierzyć, była niezwykle stresująca. W tym jednak przypadku spisali się na medal.
źródło: tvp.info