Donald Tusk od przeszło tygodnia promuje swoją najnowszą książkę. Czytelnicy poza błędem dotyczącym rekordu bramek zdobytych przez Roberta Lewandowskiego, wytknęli politykowi kolejną nieścisłość obecną w „Szczerze”.
„Źle się zaczyna ten rok dla opozycji w Polsce — rozpoczyna swój wpis Donald Tusk. — Dramatyczna okupacja sali sejmowej wzbudziła sporo emocji i kontrowersji, niektórych drażniły elementy happeningu i zabawy, a przecież chodzi o bardzo poważną sprawę. Trzymam za nich wszystkich kciuki, wiem, jak trudno w takiej sytuacji zachowywać się bez przerwy śmiertelną powagę. Pytanie, czy trzeba to wszystko transmitować w sieci?”
Ustępujący szef Rady Europejskiej opatrzył to wydarzenie datą 3 stycznia 2016 roku. Jest to dosyć znacząca pomyłka, bo opozycja rozpoczęła okupację Sejmu ponad dwa tygodnie wcześniej, 16 grudnia 2016. Według recenzentów i krytyków, spora część wpisów zamieszczonych w „Szczerze” została napisana post factum, wbrew marketingowym zapewnieniom autora i wydawcy.
Warto zauważyć, że to już kolejne uchybienie byłego premiera. W niedzielę Mateusz Morawiecki dodał na Facebooku wpis, w którym zauważył, że Tusk pisząc o rekordzie bramek zdobytych przez Roberta Lewandowskiego w pamiętnym meczu z FC Wolfsburg pomylił się z umiejscowieniem tego wydarzenia o dwa lata.
Przeczytaj również: Premier wypunktował Tuska. Poszło o „Szczerze” i gole Roberta Lewandowskiego
źródło: Do Rzeczy