Premier Mateusz Morawiecki wystąpił w podcaście „Przygody Przedsiębiorców” i odniósł się do perspektywy ewentualnego powrotu pandemii w Polsce. Podkreślił, że ryzyko to może być wyższe jesienią, a on sam za kilka tygodni przyjmie czwartą dawkę szczepionki.
Szef polskiego rządu wyraził nadzieję, że chociaż obawia się powrotu nieprzyjaznego nam scenariusza, to prawdopodobnie wprowadzanie obostrzeń nie będzie już potrzebne.
– Mam nadzieję, że nie, ale przestrzegam dzisiaj wszystkich przed tym, co może się stać jesienią. COVID może wrócić, dlatego zachowujmy zasady sanitarne. To jedna rzecz, ale druga to zaszczepmy się tą trzecią, albo czasami czwartą dawką. Ja sam za kilka tygodni chcę przyjąć czwartą dawkę, ponownie się zaszczepić – powiedział Mateusz Morawiecki.
Polityk przyznał, że „chwali sobie to”, że od ponad 20 lat profilaktycznie przyjmuje szczepienia na grypę.
– Być może również na COVID ci, którzy będą się chcieli szczepić, będą się mogli zaszczepić co roku i jeśli będzie taka możliwość, to ja tę szczepionkę chciałbym przyjąć przed sezonem jesiennym, ponieważ uważam, że ona chroniła. Wszystkich do tego zachęcam. Im więcej osób zostanie zaszczepionych, tym większa szansa, że również unikniemy jakichkolwiek perturbacji gospodarczych – dodał szef polskiego rządu.
Premier Morawiecki został zapytany o to, jak wraz z upływem czasu patrzy na wprowadzanie lockdownów.
– Poradziliśmy sobie z dwoma podstawowymi parametrami gospodarczymi. Pierwszy to poziom bezrobocia i zatrudnienie, drugi czynnik to wzrost PKB. W obu tych dyscyplinach wyszliśmy bardzo dobrze w porównaniu do naszej konkurencji, czyli do innych krajów członkowskich UE, ponieważ wzrost gospodarczy za lata 2020-2021, czyli te dwa lata covidowe, łącznie był około czterech proc. i to był bardzo dobry wynik, jeden z najlepszych w Unii Europejskiej – powiedział.
W ocenie Morawieckiego, podejmowane przez rząd działania, chociażby tarcze antykryzysowe, pomogły w uratowaniu wielu miejsc pracy.
– Lockdowny były potrzebne, ponieważ wtedy połowa społeczeństwa się dramatycznie obawiała zakażeń. Druga połowa się tak nie obawiała zakażeń, obawiała się lockdownów i trzeba było wyważyć – lockdowny do jakiegoś poziomu, ale także wszelkie inne zasady, i dyscyplina antycovidowa, i antyepidemiczna plus tworzenie miejsc w szpitalach jako coś, co było bardzo ważne – zaznaczył Mateusz Morawiecki.
ZOBACZ RÓWNIEŻ: Artur Dziambor wścieka się na TVP: „Kiedy ostatnio zaprosili kogoś z Konfederacji, albo zrobili neutralny materiał?”
ZOBACZ RÓWNIEŻ: Podczas upału czujesz się kompletnie wykończony? Naukowcy wiedzą, dlaczego
źródło: YouTube