FOMO zaczyna być uznawane za chorobę cywilizacyjną naszych czasów. Czy jesteś w stanie przetrwać weekend bez korzystania z telefonu i internetu? A może codziennie sprawdzasz social media i aktywnie w nich uczestniczysz?
Skrót FOMO to inaczej Fear Of Missing Out, czyli strach przed ominięciem czegoś ważnego. Zaliczamy tutaj fonoholizm, czyli uzależnienie od telefonu komórkowego i siecioholizm, czyli równie popularne uzależnienie od internetu.
Naukowcy uważają, że FOMO jest skutkiem burzliwych zmian społecznych, które miały miejsce w ostatnich latach oraz postępu technologicznego. W efekcie znaczna część naszego życia zaczyna odbywać się w internecie.
Gdy jest to tylko możliwe, w sieci wolimy zrobić zakupy, zapłacić rachunki, czy załatwić sprawy urzędowe. Coraz większa część z nas wybiera możliwość pracy zdalnej, zamiast chodzić do pracy stacjonarnie. Z przyjaciółmi i rodziną coraz częściej kontaktujemy się jedynie za pośrednictwem mediów społecznościowych.
Internet zapewnia nam dawkę nieograniczonych informacji, tracimy więc ochotę na czytanie książek, czy rozwijanie pasji w realnym świecie. Życie z głową w telefonie przyczynia się do dekoncentracji i rozkojarzenia, a także problemów z zasypianiem.
Syndrom FOMO, który dotyczy coraz większej liczby Polaków to lęk przed odłączeniem od internetu i mediów społecznościowych. Osoby, które zmagają się z tym syndromem, bardzo boją się, że jeżeli chociaż przez chwilę nie będą online, to stracą coś ważnego.
Nawet chwilowe odłączenie od sieci staowi dla nich prawdziwą katastrofę.
Chorzy przejawiają niepokój, agresję, nadmierną nerwowość, a nawet stany depresyjne. Często syndrom staje się tak dokuczliwy, że uniemożliwia normalne funkcjonowanie. Nierzadko u chorych występują rozmaite objawy somatyczne takie jak nudności, bóle brzucha, czy zawroty głowy. Szczególnie w okresie pandemii, kiedy skazani jesteśmy na spędzanie większej ilości czasu online, powinniśmy na siebie uważać.
Dzieci doświadczające syndromu FOMO mogą cierpieć z powodu spadku samooceny i wierzyć, że życie poza internetem jest nudne i pozbawione sensu.
Z raportu „FOMO 2019. Polacy a lęk przed odłączeniem”, przygotowanego przez naukowców Wydziału Dziennikarstwa, Informacji i Bibliologii Uniwersytetu Warszawskiego oraz panelu badawczego Ariadna przy współpracy z Google wynika, że problem może dotyczyć nawet 14 proc. Polaków.
Badanie przeprowadzono 9 października 2019 roku i wynika z nich, że dużo częściej uzależnieni są mężczyźni – 17 proc., natomiast w przypadku kobiet jest to 11 proc. Na zapadnięcie na FOMO najbardziej narażeni są mieszkańcy dużych miast – 18 proc., mniejszych miast – 16 proc. a także mieszkańcy wsi – 14 proc.
Na wysokie FOMO cierpią nastolatkowie (15-19 lat) – 23 proc., a także nieco starsi (25-34 lata) – 26 proc. Im starsze osoby w grupie badanej tym ryzyko zapadnięcia na FOMO jest mniejsze. W przedziale 55+ odsetek ten spada zaledwie do 5 proc.
Chorzy na FOMO poświęcają wiele uwagi mediom społecznościowym i nie potrafią bez nich żyć. Osoby z wysokim FOMO w 60 proc. przypadków odwiedzają social media tuż przed snem, 49 proc. zaraz po przebudzeniu, 30 proc. w czasie podróży, czy pobytu w kościele.
29 proc. użytkowników z wysokim FOMO sprawdza aktualności, przechodząc przez ulicę, a 25 proc. gdy prowadzi samochód. Są to bardzo niepokojące doniesienia.
Co radzą specjaliści?
Psycholodzy zajmujący się leczeniem chorych na syndrom FOMO zalecają dwa sposoby działania. Pierwszy z nich to radykalne odcięcie od internetu i zabranie telefonu. Drugi to metoda małych kroczków, kiedy spędzamy mniej czasu w sieci i zajmujemy się rzeczami, które sprawiają nam przyjemność.
Opisany raport przeprowadzono w dniach 24 maja – 10 czerwca 2019 roku na grupie 1066 internautów.
Zobacz również: Dziennikarz Krzysztof Stanowski atakuje niezaszprycowanych: „Totalny pie***lec”
Źródło: antyradio.pl, poradnikzdrowie.pl, medicover.pl, YouTube.com