Popularny aktor Cezary Pazura rozmawiał z Faktem i powiedział o swoich odczuciach w związku z wojną na Ukrainie. Nie ukrywał, że jego samopoczucie pogorszyło się, a na co dzień jest dużo bardziej niespokojny.
— Ja jestem w szoku. Za dużo mam tam przyjaciół, znajomych na Ukrainie i czekałem teraz na przyjazd w marcu…okazało się, że znajomy ma już broń w ręku. Już nie przyjedzie, bo on musi bronić Ukrainy. Ja jestem w rozterce, ja nie wiem co myśleć. Po raz pierwszy od 50 lat zacząłem się bać. Nie o siebie, o żonę, o dzieci — przyznał Cezary Pazura.
— My zbudowaliśmy piękny kraj. Ten kraj, który pan zna, to ja go znam o wiele dłużej i to było inne miejsce. W tej chwili jesteśmy zamożnym, fajnym krajem z ludźmi, którzy są otwarci na wszystko. Jesteśmy, co prawda spolaryzowani, ale w takiej potrzebie mimo wszystko zjednoczeni. Musimy za wszelką cenę sprawić, by ten nasz kraj był nietykalny. Ja chcę się budzić rano i prowadzić dzieci do szkoły, ja chcę się realizować w pracy i tego życzę każdemu Polakowi — dodał aktor, który jest zdania, że należy, jak najszybciej zrobić porządek z bałaganem, który nastał.
Pazura zauważył, że nasze położenie geopolityczne jest niebezpieczne i piękne zarazem. W efekcie powinniśmy być nieustannie czujni i wspierać Ukraińców najlepiej, jak potrafimy.
— Musimy wreszcie stworzyć zdecydowaną, ostrą, jednoznaczną politykę wobec takiego barbarzyństwa, które się w tej chwili odbywa na naszych oczach — ocenił aktor.
Zobacz również: McDonald’s zamyka restauracje w Rosji. Wiadomość wywołała niemałe zamieszanie
Zobacz również: Wojna w Ukrainie. Psycholog radzi, jak oswoić stany lękowe
źródło: YouTube.com, FAKT.pl