Polityk Lewicy poseł Maciej Gdula zdenerwował się podczas wystąpienia w programie „7×24„. Rozmowa bowiem sprowadziła się do jego wpisu na Twitterze, w którym apelował do zaostrzenia kar wobec Polski za to, że „łamie praworządność”.
Piotr Kaleta z PiS skomentował, że te słowa są „żenujące”. Co poseł Maciej Gdula miał na swoje usprawiedliwienie?
— Wstyd panie pośle, takie wypowiedzi są hańbiące i żenujące. Dobrze, że się pan, chociaż czerwony ze wstydu zrobił w tym studiu, bo za te wypowiedzi… — mówił parlamentarzysta Prawa i Sprawiedliwości.
Poseł Gdula zaskoczył wszystkich stwierdzeniem, że jest dumny ze swoich słów. Na to Kaleta odparł, że „jeżeli wybrany demokratycznie poseł nawołuje do tego, by inni wybrani demokratycznie posłowie byli karani za to, że mają własne zdanie, to jest to haniebne”.
Polityk coraz bardziej irytował się i próbował przeforsować swoje racje. W tym celu wyjaśnił, że Polska jest częścią Unii Europejskiej i wcale nie „krąży po orbicie”.
— Zacznijmy od tego, że jesteśmy częścią Unii Europejskiej i UE to nie jest coś na zewnątrz. To jest nasze, to nie jest ingerowanie w wewnętrzne sprawy Polski, która krąży gdzieś po orbicie UE, Parlament Europejski jest miejscem, gdzie rozmawia się o Polsce jako części Unii. Ten podział na to, co na zewnątrz, co w środku jest bardzo wygodny dla PiS. Jeżeli chodzi o kary dla PiS, to moja wypowiedź pojawiła się w określonym kontekście — refleksji na tym, jakie będą konsekwencje łamania praworządności przez Prawo i Sprawiedliwość dla Polski i czy będzie to powiązane z cięciami w funduszach. Jeżeli jest ktoś, kto narusza reguły, podkłada ładunki wybuchowe pod fundamenty, to nie może być tak, że cierpi cały kraj i wszyscy Polacy będą dotknięci — bronił się Maciej Gdula.
Katarzyna Gójska — prowadząca program zapytała co oznacza „podkładanie ładunków”. Poseł Lewicy będąc w emocjach poprosił o możliwość dokończenia odpowiedzi, jednak dziennikarka nie odpuszczała.
— To co, ktoś chce wysadzić Parlament Europejski? Niech pan mówi konkretnie — mówiła Gójska.
Poseł Lewicy dłużej tego nie wytrzymał i groził opuszczeniem pomieszczenia.
— Panie pośle, Pan mnie nie straszy. Ja jestem wyjątkowo odporna — usłyszał w odpowiedzi.
Wtedy gość programu wstał i podziękował za udział w dyskusji. Pomimo upomnień prowadzących już nie wrócił.
#7×24 Jescze jeden. Jeszcze jeden
pic.twitter.com/YLKIDwKKtH— Brat Wodza ???????? (@BratWodza) February 2, 2020
źródło: wpolityce.pl