Joe Biden w ostatnim czasie z pewnością nie ma powodów do radości. Notowania polityka poleciały bowiem na łeb na szyję, a wszystko za sprawą ostatnich wydarzeń w Afganistanie.
Amerykański polityk coraz bardziej traci i z pewnością nie tak wyobrażał sobie początek swojej prezydenckiej kariery.
Sondaż NBC News przeprowadzony od 14 do 17 sierpnia na grupie 1000 obywateli USA pokazał, że jedynie 25 proc. Amerykanów popiera decyzje i działania Joe Bidena w kwestii Afganistanu. Natomiast 60 proc. oceniło je negatywnie.
Obniżyło się również poparcie dla prezydentury polityka, którego popiera aktualnie 49 proc., a przeciwnych mu jest nawet 48 proc.
— Nie widziałem tego sondażu — skwitował Joe Biden. Nie dało się ukryć, że przywódca USA nie był chętny do kontynuowania tego tematu i komentowania wyników. Bronił również swojego postanowienia, które podjął w sprawie wycofania wojsk z Afganistanu.
— Myślę, że historia zapamięta wyjście za Afganistanu jako logiczną, racjonalną i słuszną decyzję — powiedział Biden, który jeszcze niedawno opublikował szerokie uzasadnienie swojej decyzji. Powiedział wówczas: — Nasza misja w Afganistanie nigdy nie miała polegać na podporządkowaniu sobie tego kraju ani zaprowadzeniu tam demokracji. My tam weszliśmy 20 lat temu, by walczyć z terroryzmem. To się udało. Ludzie z Al Kaidy tam zostali wyłapani i w dużej mierze zlikwidowani. Dziś zagrożenie terrorystyczne istnieje, ale już nie w Afganistanie. Jest w Syrii, w Iranie, w wielu krajach Afryki i Azji. Dlatego wyszliśmy z Afganistanu, bo chcemy przerzucić nasze siły do walki z terroryzmem w inne regiony świata — wyjaśniał polityk.
Zobacz również: Skandaliczne słowa Jachiry o Polakach i Żydach. „Okryła się Pani hańbą”
Zobacz również: Róża Thun rozczarowana wpisem Tuska: Donald, nie pojmuję!
Źródło: NCzas.com