Trybunał Konstytucyjny orzekł w czwartek o wyższości polskiej konstytucji nad prawem Unii Europejskiej. Decyzja ta wywołała oburzenie wśród środowisk opozycyjnych, które rozpoczęły głośne protesty w wielu miastach Polski.
Trybunał Konstytucyjny orzekł, że przepisy europejskie w kwestii, w jakiej organy Unii Europejskiej działają poza granicami kompetencji, przekazanych przez nasz kraj nie są zgodne z konstytucją.
— Fundujemy na własne życzenie konflikt z Unią — powiedział prezydent Aleksander Kwaśniewski.
Do decyzji TK niezwłocznie odniosła się Komisja Europejska, która wyraziła głębokie zaniepokojenie związane z postawą polskich sędziów. Dodała również, że „nie zawaha się skorzystać z uprawnień przysługujących jej na mocy Traktatów, w celu ochrony jednolitego stosowania prawa Unii i jego integralności”.
Głos w tej sprawie zabrał także Aleksander Kwaśniewski, który przyznał, że dzień, w którym TK wydał to orzeczenie to „jeden z najsmutniejszych dni, jakie przeżył w Polsce”.
— Unia Europejska była z jednej strony marzeniem życiowym, a z drugiej politycznym celem, który udało się spełnić. Widzę, jak pisowski Trybunał z panią Przyłębską zaczyna proces, w którym jeżeli nawet nie będziemy poza Unią, to nasza pozycja będzie niezwykle słaba, zmarginalizowana — powiedział Kwaśniewski.
Zdaniem byłego prezydenta, konfliktu z UE można było uniknąć, jednak tworzymy go sobie na własne życzenie.
— Jeżeli rząd PiS przyjmuje takie założenie, że w Unii nas nie chcą i nie lubią, to ma to swoje konsekwencje. Jesteśmy jak ten uczeń w klasie, który nie chce z nikim rozmawiać, stoi w kącie i ma o to pretensje. Tak się nie robi — ocenił. Podkreślił, że najważniejsze jest podejmowanie konstruktywnych rozmów, by doprowadzić do kompromisu.
Zobacz również: Będzie więcej żołnierzy Wojska Polskiego na granicy. Szef MON zdecydował [WIDEO]
Zobacz również: Joanna Senyszyn atakuje Czarzastego: „Kłamstwo i oszustwo”
źródło: Onet.pl