Anna Korcz to gwiazda TVN-u, która grywała w wielu serialach. Odkąd jednak panuje epidemia koronawirusa, nie udało jej się zarobić zbyt wiele. Aktorka o swoje problemy obwiniła rząd PiS, który jej zdaniem zapomniał o pomocy dla artystów.
Anna Korcz wyznała, że artyści w jej kraju przeżywają bardzo trudne chwile.
Dodała, że odkąd wprowadzono lockdown nie udało jej zagrać w żadnej przynoszącej dochody produkcji. Pomimo zatrudnienia w warszawskim teatrze Capitol, gwiazda TVN nie przestaje narzekać. Znalazła winnego trudnej sytuacji artystów w Polsce. Korcz uważa, że rząd PiS niedostatecznie pomaga im w tym ciężkim okresie i dlatego czują się pozostawieni sami sobie.
— Od marca nie pracuję, a mamy końcówkę lipca. Byłam tylko na jakichś króciutkich dubbingach, ale to tylko takie żarty, bo nie jest to zarobek, którym mogę nakarmić dzieci. Ja gram w teatrze prywatnym, a takie instytucje nie są dotowane przez państwo i dlatego na razie nie gramy, ponieważ w tej sytuacji właściciel musiałby dokładać — powiedziała aktorka serialowa.
Podkreśliła również, że to wszystko jest robione z premedytacją.
— Uważam, że nasza grupa zawodowa — aktorów, artystów — jest absolutnie pominięta. Jest to zrobione z premedytacją i w bardzo niefajny sposób. W momencie, kiedy jesteśmy potrzebni do akcji społecznych, to używa się wszystkich naszych mediów społecznościowych, portali itp. i prosi się nas o agitację. Jesteśmy spychani na margines i bardzo nieładnie się nas traktuje — dodała artystka.
Z inicjatywy Ministerstwa kultury i dziedzictwa narodowego w maju przeznaczono 60 milionów złotych w ramach dotacji programu Kultura w sieci. Pomoc miała objąć artystów, aby wesprzeć ich finansowo w trudnej sytuacji. Korcz zgłosiła swój projekt, ale nie znalazła się na liście dotowanych.
źródło: w-locie.pl