Jak przekazał kataloński „Sport” Robert Lewandowski padł ofiarą złodziei przed bramą do centrum treningowego FC Barcelony.
Niefortunne dla piłkarza zdarzenie miało miejsce w chwili, kiedy jechał do ośrodka treningowego. Wtedy w pobliżu budynku czekało na niego kilku sympatyków FC Barcelony.
Kapitan biało-czerwonych rozdawał im autografy, siedząc w samochodzie. Wtedy dwaj mężczyźni wykorzystując nieuwagę piłkarza, otworzyli drzwi z drugiej strony i wykradli mu kilka rzeczy.
Media hiszpańskie informują, że był to telefon komórkowy i zegarnek, nie ma jednak co do tego pewności.
Robert Lewandowski okradziony. Ruszył za złodziejami
Polski napastnik nie zamierzał odpuścić i rzucił się w pogoń za złodziejami. Nie udało mu się jednak ich dogonić. Zadzwonił wówczas do szefa bezpieczeństwa w FC Barcelonie. „Sport Catalunya” przekazał, że wkrótce mężczyźni wpadli w ręce policji. Ostatecznie udało się odzyskać skradziony zegarek wart 70 tys. euro.
ZOBACZ RÓWNIEŻ: Niedzielski znowu w akcji: „Jeśli do tego by doszło, będziemy przywracać poprzednie rozwiązania”
ZOBACZ RÓWNIEŻ: Potrąciła 11-latkę na przejściu i odjechała do domu. Jest nagranie z całego zajścia [WIDEO]
źródło: pudelek.pl, sportowefakty.pl