Gwiazda disco polo Shazza była gościem w ostatnim wydaniu „Pytania na śniadanie” i podzieliła się z widzami smutną wiadomością. Piosenkarka wyznała, że zachorowała na nowotwór i obecnie przechodzi chemioterapię.
Shazza jest bez wątpienia wielką legendą disco polo w naszym kraju. W ostatnich latach nie była zbyt aktywna w mediach społecznościowych. Ostatnio podzieliła się jednak osobistym wyznaniem, mówiąc, że choruje na raka.
— Nadszedł właściwy moment, by o tym opowiedzieć — podkreśliła artystka.
— To nie jest tak, że się kładę, nic nie robię. Mam nadzieję, że terapia pomoże. Jestem pod wspaniałą opieką. Przede mną nowe wyzwania. Nagraliśmy nowy utwór, będzie do niego teledysk. W planach kolejne piosenki i trasa z okazji 30-lecia – powiedziała wokalistka.
Shazza nie ukrywała, że ta diagnoza „powaliła ją z nóg”.
— Można powiedzieć, że ja nie miałam żadnych objawów. Robiłam kontrolne badania. Jadąc na jeden z koncertów, wykonałam rezonans magnetyczny i się okazało, że jestem chora. Wynik na początku powalił mnie z nóg, ale jestem silną osobą, więc się zebrałam i wzięłam za siebie. Jestem silna i wierzę, że wszystko będzie dobrze – mówiła w programie.
ZOBACZ RÓWNIEŻ: Jakub Kulesza wyjaśnił, na czym polega hipokryzja lewicy: „Prawda jest taka…” [WIDEO]
ZOBACZ RÓWNIEŻ: Joanna Jędrzejczyk ogłosiła koniec kariery: „Dziękuję wam za wsparcie”
źrodło: TVP