Rafał Trzaskowski przypomniał, że prowadził rozmowy z Ursulą von der Leyen na temat „stawiania warunków PiS” w kwestii Krajowego Programu Odbudowy.
Szefowa KE przyleciała do Polski z zaakceptowanym KPO, tymczasem Rafał Trzaskowski pełen wątpliwości obawia się o pieniądze dla Warszawy.
— Mam nadzieję, że rządzący nie pozbawią dużych miast pieniędzy unijnych — mówił prezydent Warszawy.
Rafał Trzaskowski skomentował wypłatę pieniędzy z Krajowego Planu Odbudowy. Wyjaśnił, że środki te są potrzebne Polsce szczególnie teraz, po dwóch latach pandemii i czasie, kiedy pomagamy tak wielu uchodźcom.
Włodarz stolicy skrytykował rząd PiS, mówiąc, że pieniądze trafią do Polski dopiero wraz z końcem roku. Wspomniał również o „setkach milionów kar” oraz „nieodpowiedzialnej polityce”.
Na pytanie dziennikarzy, jak ważne są środki z KPO dla obywateli i w jaki sposób mogłyby je wykorzystać samorządy, odparł, że mają one być przeznaczone na „nowe miejsca pracy, przestawienie naszej gospodarki na nowe źródła energii, na uniezależnienie się od Rosji — od gazu, ropy i węgla, które stamtąd płyną; na innowacyjność i rozwiązania cyfrowe”.
Zdaniem prezydenta Warszawy, żadnego z tych celów nie będzie można zrealizować bez samorządów.
— Te pieniądze muszą trafić i na polską wieś, i do mniejszych ośrodków miejskich, ale też do dużych miast, takich jak Warszawa, Kraków, Poznań czy Wrocław, dlatego, że jeżeli my nie będziemy mieli pieniędzy na walkę z ociepleniem klimatycznym, cyfryzację, innowacyjność, to Polsce trudno będzie zrealizować jakiekolwiek priorytety — wyjaśniał Trzaskowski.
— Dlatego mam nadzieję, że rządzący odstąpią od swoich planów pozbawiania dużych miast wsparcia z pieniędzy unijnych, bo takie plany, w pierwszej wersji KPO, były — martwił się polityk.
ZOBACZ RÓWNIEŻ: Róża Thun krytykuje akceptację KPO: „Komisja Europejska się pospieszyła”
ZOBACZ RÓWNIEŻ: Restaurator z Chorzowa nie wytrzymał. W ostrych słowach zwymyślał polityków [WIDEO]
źródło: niezalezna.pl