Prezydent Ukrainy Wołodymyr Zełenski przemawiał przed Zgromadzeniem Narodowym Francji. Polityk zaapelował o podjęcie konkretnych działań o charakterze gospodarczym.
Wystąpienie prezydenta Ukrainy rozpoczęło się apelem o minutę ciszy dla wszystkich, którzy polegli w wyniku rosyjskiej inwazji. Wówczas parlamentarzyści wstali ze swoich miejsc.
– W tej chwili armii rosyjskiej nie robi różnicy to, do kogo strzela – niszczy wszystko. Szkoły, uniwersytety, szpitale, przedszkola. Niszczą jedzenie i zaopatrzenie. Nie patrzą na to, że popełniają przestępstwa wojenne – powiedział Wołodymyr Zełenski.
Prezydent Ukrainy nie ma złudzeń, że Europa nie zmagała się z podobnymi problemami od czasu II wojny światowej.
– W tej chwili na Ukrainie są zrozpaczeni ludzie, którzy błagają o to, żeby umrzeć – powiedział przywódca Ukraińców.
Ponadto poruszył temat pertraktacji z Rosją mówiąc, że chętnie przeprowadziłby rozmowy pokojowe o charakterze normandzkim (Ukraina, Rosja, Francja i Niemcy).
Zełenski dodał, że Ukraina walczy również za inne państwa.
– Pozostaje nam determinacja i odwaga po to, żeby bronić naszej wspólnej wolności. Dla Paryża i Kijowa, dla Berlina i Warszawy, dla Madrytu, Rzymu, Bratysławy, ponieważ nikt nam w tym nie pomoże – mówił Zełenski, który zaapelował do Francuzów o radykalne ruchy ekonomiczne.
– Francuskie firmy muszą opuścić rosyjski rynek. Renault, Auchan, Leroy Merlin muszą przestać sponsorować machinę wojny Putina. Muszą przestać finansować zabijanie kobiet i dzieci oraz gwałty. Wartości są ważniejsze niż korzyści – zakończył.
Zobacz również: Czeczeni wspierają Ukraińców. Pokazano nagranie z walk [WIDEO]
źródło: rp.pl, wprost.pl