Robert Biedroń odniósł się dzisiaj do nieprzyjemnego komentarza, który Roman Giertych umieścił na Twitterze. Mecenas „zażartował” z kandydata na prezydenta oraz jego partnera Krzysztofa Śmiszka.
— To naprawdę ekscytujące prawybory na lewicy. Wciąż nie wiemy, czy p. Śmiszek będzie kandydatem na prezydenta, a p. Biedroń na pierwszą damę, czy na odwrót. Naród zamarł w oczekiwaniu — napisał w niedzielę Roman Giertych.
Pod wpisem adwokata pojawiło się wiele negatywnych komentarzy. Zmuszony był więc przeprosić.
— Szanowni Państwo! We wczorajszym tt nie chodziło mi w ogóle o kwestie związane z orientacją RB tylko o sprawę nepotyzmu, który krytykuję. Być może użycie określenie „pierwsza dama” mogło sugerować inną interpretację tego tt. Jeżeli ktoś poczuł się nią urażony, to przepraszam — tłumaczył się mecenas.
Lider Wiosny podczas rozmowy z Moniką Olejnik odniósł się do całego zamieszania. Postanowił rozwiać wszelkie wątpliwości związane z tematem Pierwszej Damy w przypadku, gdyby został prezydentem RP.
— Wszyscy mamy ocenę tego, co powiedział Roman Giertych, współtwórca Młodzieży Wszechpolskiej, wprowadzający programy „zero tolerancji” powiedział, co powiedział. Mam dobrą informację dla pana ministra Giertycha: otóż będzie, jeśli zostanę prezydentem, pierwsza dama w Pałacu prezydenckim. Jedną z moich pierwszych prywatnych decyzji jako głowy państwa będzie to, że pojadę do schroniska, adoptuję kotkę, którą nazwę Pierwsza Dama i pan minister Giertych będzie zadowolony — powiedział Biedroń w „Kropce nad I„.
Przeprosiny mecenasa nie sprawiły jednak, że Biedroń odpuścił.
— Proszę sobie wyobrazić, że Polska wybiera kogoś takiego jak ja, że w końcu nie musimy się wstydzić. Że jest prezydent, który zna języki obce, jest obyty na świecie, ma wizję Polski otwartej i nowoczesnej, europejskiej, która jest inną Polską od Andrzeja Dudy. Inną, od moich konkurentów na opozycji, których szanuję, ale to jest inna wizja, postępowa. Polska zasługuje na takie rządy prezydenta — kontynuował lewicowy polityk w ironicznym tonie.
To naprawdę ekscytujące prawybory na lewicy. Wciąż nie wiemy, czy p. Śmiszek będzie kandydatem na prezydenta, a p. Biedroń na pierwszą damę, czy na odwrót. Naród zamarł w oczekiwaniu.
— Roman Giertych (@GiertychRoman) January 5, 2020
źródło: dorzeczy.pl, dzienniknarodowy.pl