Małgorzata Kidawa-Błońska apelowała w ostatnich dniach do Jarosława Kaczyńskiego o zwołanie Rady Bezpieczeństwa Narodowego. Jej nagranie wzbudziło wiele emocji ze strony internautów, którzy nie potraktowali poważnie jej wezwania.
Kidawa-Błońska zamieściła również wpis na Twitterze, w którym nie apelowała już tylko do Kaczyńskiego.
— Nasi żołnierze są w niebezpieczeństwie — napisała wicemarszałek Sejmu.
Do jej słów odniosło się Ministerstwo Obrony Narodowej. Kandydatka KO na prezydenta oznajmiła, że w jej obowiązku było złożenie wniosku o informacje rządu w sprawie bezpieczeństwa polskich żołnierzy przebywających w Iraku.
— Prezydencie, premierze, prezesie! Nasi żołnierze są w niebezpieczeństwie! — panikowała polityk.
MON nie pozostało obojętne na tak rozpaczliwe wezwania wicemarszałek Sejmu. Okazało się jednak, że sytuacja wygląda o wiele lepiej niż Kidawa-Błońska przypuszczała.
— Umknął Pani Poseł fakt, że na dzisiejszym posiedzeniu sejmowej Komisji Obrony Narodowej minister Mariusz Błaszczak przedstawia informację odnośnie sytuacji na Bliskim Wschodzie — napisano we wpisie resortu na Twitterze.
Umknął Pani Poseł fakt, że na dzisiejszym posiedzeniu sejmowej Komisji Obrony Narodowej minister @mblaszczak przedstawia informację odnośnie sytuacji na Bliskim Wschodzie https://t.co/JkKvfRUa3G
— Ministerstwo Obrony Narodowej ???????? (@MON_GOV_PL) January 8, 2020
źródło: dorzeczy.pl