Paweł Kukiz, o którym ostatnio zrobiło się cicho, ponownie zabrał głos. Były antysystemowiec, obecnie większy zwolennik systemu, zamieścił na Facebooku wpis, w którym zaczął apelować o dostosowanie się do dyrektywy Unii Europejskiej, a w dodatku przerzucenie na bardziej ekologiczny styl życia.
O co właściwie chodzi muzykowi? Paweł Kukiz pochylił się nad losem plastikowych słomek, które jego zdaniem bardzo szkodzą nam i całemu środowisku. Okazało się, że istnieje „Dzień Słomki do Picia”, co Kukiz podkreślił, jednak nie miał tak naprawdę powodów do radości.
— Śmieszne? Niekoniecznie. Otóż w krajach UE zużywa się … 36,4 MILIARDÓW plastikowych słomek rocznie! Co prawda zakaz wykorzystywania i sprzedaży plastiku jednorazowego użytku, dla którego dostępne są alternatywy, ma w UE obowiązywać od 2021 roku, ale może już dziś zrezygnujmy z tego badziewia i wróćmy do słomek naturalnych — napisał niezadowolony polityk.
Może dziwić nas ślepa wiara w rozkazy wydane przez Unię, jednak Kukiz podszedł do tego problemu niezwykle poważnie. Obecnie Unia Europejska za największego wroga ludzkości uznała plastik.
Pojawia się coraz więcej zapalonych działaczy i aktywistów, takich jak Greta Thunberg, którzy próbują przekonywać do zmiany stylu życia. Jednak jak się okazuje, w każdym temacie potrzebna jest świadomość i równowaga, a nie narzucanie czegoś pod presją, bo przynosi to efekt odwrotny do zamierzonego.
źródło: nczas.com