Włochy. Do fryzjera i salonu piękności jedynie z certyfikatem sanitarnym

We Włoszech zaostrzono obostrzenia i restrykcje. Chociażby od czwartku do kosmetyczki i fryzjera, a także w odwiedziny do więzienia będzie można wejść jedynie z certyfikatem sanitarnym. To jedynie przedsmak ograniczeń, które mają wejść w życie w tym kraju od 1 lutego.

W ostatnim czasie pracownicy wspomnianych miejsc informowali klientów o nowym postanowieniu. Czy ci byli wyrozumiali?

— Większość pracowników naszego sektora usług dobrze przyjęła ten krok, ponieważ pozwoli uniknąć zamknięcia salonów — wyjaśniła prezes stowarzyszenia branży estetycznej Perlita Vallasciani.

Podkreśliła, że wielu klientów akceptuje nowe zasady uważając, że są one gwarantem większego bezpieczeństwa. Podobnego zdania są właściciele zakładów fryzjerskich z Rzymu, którzy zarejestrowali, że sprzeciwiających się temu wymogowi jest tylko 10 proc. spośród klientów.

Kary za brak Green Pass będą oscylowały od 400 do 1000 euro. Certyfikat sanitarny obowiązuje również tych, którzy wybierają się na wizytę do więzienia.

Obostrzenia w tym kraju będą dalej rozszerzane od 1 lutego, wtedy, by wejść do banku, czy na pocztę będziemy potrzebowali specjalnej przepustki w postaci certyfikatu covidowego.

Nie będzie ona jedynie potrzebna w sklepach spożywczych, supermarketach, u optyka, w kioskach czy aptekach.

Certyfikat jest obecnie wymagany we Włoszech na wielką skalę, a sytuacja ta wydaje dopiero się rozkręcać. Jego okazania oczekuje się w lokalach gastronomicznych, w placówkach kultury, na imprezach zbiorowych, w hotelach czy obiektach sportowych.

Zobacz również: Ciekawy sondaż. KO dogania PiS? Polska 2050 Szymona Hołowni coraz bardziej traci

Zobacz również: Poznań: Mężczyzna awanturował się o maseczkę i obraził obcą kobietę

źródło: dziennik.pl, PAP