Jak poinformowały niemieckie media w styczniu może dojść do spotkania nowego kanclerza RFN Olafa Scholza z prezydentem Rosji Władimirem Putinem.
Czasopismo „Bild”, powołując się na własne anonimowe źródła, poinformowało w poniedziałek, że Kanclerz Scholz szuka „nowego otwarcia” w relacjach z Moskwą. Szef niemieckiego rządu w pierwszej kolejności chce skoncentrować się na sferze gazowej i kwestii suwerenności Ukrainy oraz nietykalności jej ziem.
Jens Plotner, doradca do spraw polityki zagranicznej kanclerza Niemiec, już od dwóch tygodni planuje spotkanie z rosyjskim przywódcą – napisała gazeta.
Zobacz również: Anna Maria Żukowska z Lewicy nazwała małe firmy „biedafirmami” i rozwścieczyła internautów: „Co za pogarda!”
Dziennik zawraca uwagę, że sytuacja ta pozostawia w tyle niemieckich Zielonych, którzy generalnie krytycznie oceniają Rosję, zwłaszcza w kontekście głośnego rosyjskiego projektu gazociągu Nord Stream 2.
Niemieccy eksperci wielokrotnie podkreślali, że minister spraw zagranicznych RFN Annalena Baerbock ma kompletnie inne spojrzenie na tworzenie relacji z Moskwą niż socjaldemokrata Scholz, który na czele rządu w Berlinie stanął w grudniu, zastępując na tym stanowisku Angelę Merkel.
Budowę rurociągu Nord Stream 2 ukończono kilka tygodni temu, ale Federalna Agencja do spraw Sieci wstrzymała się z wydaniem ostatecznego pozwolenia na uruchomienie gazociągu. Niemiecka agencja ma czas do początku stycznia, aby podjąć decyzję w sprawie pozwolenia na eksploatację rur, które mają transportować z Rosji do Niemiec do 55 mld metrów sześciennych gazu rocznie.
Zobacz również: Zbigniew Ziobro: „Prąd będzie tańszy o 60 proc. jeśli to zrobimy”
Stały przedstawiciel Rosji przy UE Władimir Czyżow stwierdził w ubiegłym tygodniu, że „opóźnienie certyfikacji Nord Stream 2 nie jest problemem dla Rosji, ale dla europejskich konsumentów”. Zapewniał również, że „Rosja jako państwo nie ma bezpośredniego związku z tym projektem”.
Źródło: DoRzeczy.pl
