Minister spraw zagranicznych Czech Jakub Kulhánek opublikował w niedzielę post na Twitterze, w którym poinformował, że rozmawiał z szefem polskiej dyplomacji Zbigniewem Rauem.
Omawianym tematem była oczywiście sytuacja na granicy polsko-białoruskiej. Wyraził przy tym poparcie Pragi i zapewnił o gotowości Czechów do współpracy i pomocy Polakom.
— Rozmawialiśmy o ciężkiej sytuacji na granicy polsko-białoruskiej. Wyraziłem poparcie dla Polski i powtórzyłem, że jesteśmy gotowi do dwustronnej pomocy, jeżeli zostaniemy poproszeni — pisał Kulhánek.
Wyjaśnił, że ministrowie spraw zagranicznych Grupy Wyszehradzkiej, którą razem z Polską i Czechami tworzą Słowacja i Węgry, będą prowadzić rozmowy w kwestii napiętej sytuacji na granicy z Białorusią.
Kulhánek ma zamiar ponowić propozycję pomocy, po raz kolejny wspominając o sankcjach przeciwko Białorusi. Ponadto polityk razem z całym gabinetem Andreja Babisza podał się do dymisji. Kto utworzy nowy gabinet? Będzie to lider prawicowej Obywatelskiej Partii Demokratycznej Petr Fiala.
Klub parlamentarny ODS poprosił o wysłanie na granicę z Białorusią czeskich policjantów. W ocenie ODS czeski rząd powinien wspierać każdą decyzję, jaką instytucje unijne podejmą w kwestii Białorusi.
Do słów Kulhánka w mediach społecznościowych odniósł się wiceprzewodniczący ruchu Burmistrzowie i Niezależni (STAN). Podkreślił on, że podoba mu się pomysł wysłania czeskich funkcjonariuszy na granicę polsko-białoruską.
— Pokażmy naszym sąsiadom, że nie jesteśmy tchórzami, że wiemy, jak być solidarni, i że jesteśmy współodpowiedzialni za ochronę zewnętrznej granicy Unii — powiedział.
Zobacz również: Polski policjant zraniony na granicy. „Doszło do pęknięcia kości czaszki”
Źródło: PAP, tysol.pl