Zbigniew Stonoga natknął się na lotnisku na byłego marszałka Sejmu Marka Kuchcińskiego. Poseł PiS wracał właśnie z lotu.
— Nie zna mnie pan? Ziobro i pańskie ugrupowanie prześladowało moją rodzinę — twierdził Zbigniew Stonoga. — Byłem w nielegalnym więzieniu. Przez 1,5 roku nie mogli odwiedzić mnie żona i dzieci. Ja mam taką prośbę, bo do pana nic nie mam…
— Ja mam do pana prośbę, niech się pan ode mnie odczepi, bo nie znam pana — odparł były marszałek Sejmu.
— Ale ja przecież grzecznie z panem rozmawiam. Jest pan posłem…
Stonoga oraz towarzysząca mu kobieta wysunęli pod adresem Kuchcińskiego złośliwą uwagę na temat podróży zwykłym samolotem. Przedsiębiorca podał w końcu swoje imię i poprosił nagabywanego polityka o przekazanie wulgarnej wiadomości, adresowanej do ministra sprawiedliwości Zbigniewa Ziobry:
— Ja się nazywam Stonoga. Niech pan Ziobrze przekaże trzy ch** od pana Stonogi. Bardzo pana proszę, dobra?
— Widzi pan, jak przeklinają ludzie? — skwitował z uśmiechem Kuchciński.
https://www.youtube.com/watch?v=1YImwE8D5TE
źródło: youtube