Liderka Strajku Kobiet Marta Lempart spotkana została na jednej ulic w Bielsku. Przechodzień, który rozpoznał kontrowersyjną opozycjonistkę i deweloperkę, kazał aktywistce „wypie****ć”.
Marta Lempart przechadzała się po jednej z ulic w Bielsku. Pech chciał, że rozpoznał ją młody mężczyzna, który postanowił udokumentować całe zajście.
Przechodzień w celu upewnienia się na początku zapytał, czy rzeczywiście ma do czynienia z czołową liderką środowisk pro aborcyjnych. Ta była w towarzystwie swojej koleżanki.
— Przepraszam, pani Marta Lempart? — zagadnął młody mieszkaniec Bielska.
— Tak, to jestem ja — potwierdziła przywódczyni Strajku Kobiet.
— To wypie***laj z Bielska. Takie hasło macie — powiedział przechodzień, odniósłszy się do wulgarnych okrzyków wykorzystywanych na manifestacjach Strajku Kobiet.
— Do kościoła? — odparła wyraźnie skonsternowana aktywistka.
— No to wypie***laj. Wypie***laj z Bielska — nie ustępował mężczyzna.
Przeczytaj również: „To guzik prawda. Ostrzegałem Tuska”. Lech Wałęsa o Rafale Trzaskowskim
źródło: Facebook