Szymon Szymański, 19-latek z Pomlewa koło Gdańska udał się w samotną wędrówkę, o której opowiedział w Radiu Watykańskim. Jego opowieść zrobiła prawdziwą furorę w sieci. Nastolatek po 59 dniach pieszej podróży w końcu dotarł do Rzymu.
Chłopiec już w przeszłości brał udział w kilku wyprawach na Jasną Górę, jednak nie czuł satysfakcji i szybko zapragnął więcej. Dlatego postanowił wybrać się na samotną pielgrzymkę do Stolicy Apostolskiej, a zaczął ją spod Częstochowy. Do swojej podróży przygotował się niezwykle starannie, ponadto chciał naśladować św. Franciszka z Asyżu.
Szymon często spał na przystankach autobusowych, a pieniądze dostawał od księży, którzy chcieli mu pomóc. Gdy dotarł na miejsce nie krył swojej ogromnej wdzięczności i radości.
— To było piękne, że jednego dnia jestem jak bezdomny, śpię na ławce przed kościołem, albo na przystanku autobusowym, a drugiego dnia czuję się jak król — bo zaproszono mnie nawet na degustację win — i śpię w normalnym łóżku. Dla mnie ta wędrówka była drogą od chłopca do mężczyzny. Nauczyła mnie trzymać się rzeczywistości, dzięki niej stałem się bardziej wyrozumiały dla innych i dla samego siebie. Dużo dała mi także w kontekście relacji z Bogiem. To była jedna z moich intencji: nie chodziło mi już nawet o poprawę życia, ale chciałem, żeby Pan Bóg po prostu coś z nim zrobił. Moja relacja z Bogiem wygląda obecnie o wiele dojrzalej. Szedłem też w intencji Kościoła w Polsce — opowiadał młody mężczyzna.
Ktoś coś o tym człowieku słyszał? pic.twitter.com/W3EwCjTqMp
— ks. Marek Radomski 🇵🇱 💯 (@keram_iksmodar) September 6, 2021
źródło: Facebook.com, stefczyk.info
Chłopak wygląda na chodzącą reklamę propagandy szczepień, no i jest za bardzo zadbany i czysty jak na dwumiesięczną tułaczkę bez pieniędzy.
Śmierdzi mi to bajką dla naiwnych.