Były przewodniczący Parlamentu Europejskiego Martin Schulz w mocnych słowach skrytykował premiera Węgier Viktora Orbana, mówiąc, że wspiera on tradycyjne wartości. Tym samym polityk miałby odrzucać wszystko inne, co do tego modelu nie pasuje.
— On nie chce naszego rozpustnego, gejowskiego, zachodniego stylu życia. On stawia na rodzinę, naród i ojczyznę — powiedział Martin Schulz.
W sobotnim wydaniu programu TVN24 Bis wspomniano o polityce społecznej premiera Węgier Viktora Orbana. Do odcinka dodano opis, wyjaśniając, że jest to „analiza sporu pomiędzy instytucjami Unii Europejskiej a rządem Viktora Orbana”.
— W obliczu coraz silniejszej upadku węgierskiej demokracji pod rządami Fideszu Bruksela chce powiązać fundusze europejskie z praworządnością. Rozwiązaniu temu sprzeciwiają się Węgry i Polska — zaznaczono.
Wśród komentatorów, którzy skrytykowali Orbana, znalazł się były przewodniczący Parlamentu Europejskiego Martin Schulz, który powiedział o „demokracji nieliberalnej — czyli, jak podkreślili autorzy filmu — demokracji w wykonaniu Węgrów.
— Jeśli zapytamy Orbana, powie wprost; on nie chce naszego rozpustnego, gejowskiego, zachodniego stylu życia. On stawia na rodzinę, naród i ojczyznę. Możemy mu powtarzać, że to ideały XIX wieku, ale on mówi nie, to XXI wiek — skwitował Martin Schulz.
źródło: tvp.info, wpolityce.pl