Podczas kontrowersyjnej unijnej debaty o sytuacji osób LGBT w Polsce, głos zabrał niemiecki europoseł Maximilian Krah z AfD (Alternatywa dla Niemiec). Polityk wyraził sprzeciw wobec krytyki spływającej na polski rząd i Polaków.
Maximilian Krah należy do frakcji Tożsamość i Demokracja. Konserwatywny eurodeputowany stwierdził w swoim wystąpieniu, że Polacy jako naród i społeczeństwo nie ponoszą winy za działania „niewydolnych organów ścigania”, które nie sankcjonują wszystkich przypadków wykluczenia bądź agresji wobec osób LGBT. Niemiecki polityk wychodził z założenia, że na forum Europarlamentu wiele mówiło się o „mowie nienawiści” wobec homoseksualistów, jednocześnie przystając na etykietkowanie Polaków homofobami i zrównując ich z nazistami.
— Polski naród jest wielki, jesteśmy im winni wdzięczność za to, że uwolnili nas spod komunistycznego jarzma. A teraz podchodzą do spraw europejskich w sposób może konserwatywny, ale demokratyczny — zauważył niemiecki eurodeputowany.
Cenzurowana książka Wojciecha Sumlińskiego w sprzedaży:
— Rozumiem zdziwienie niektórych z państwa, że Polacy zagłosowali za konserwatywną partią, ale w tej chwili krytykujecie polski naród za to, co rzeczywiście jest nie do przyjęcia, ale nie jest problemem narodu polskiego, tylko niewydolnych organów ścigania. Nie mogę zgodzić się z oskarżaniem całego narodu za to, co jest problemem znacznie szerszym — mówił Maximilian Krah.
— W imieniu mojej grupy politycznej chcę powiedzieć, że stoimy za Polską. Jestem przekonany, że władze Polski są dosyć inteligentne, aby z tym problemem sobie poradzić. Nie zgodzę się z atakowaniem Polski jako takiej. Niech Bóg ma Polskę w opiece. Jestem przekonany, że Polacy wierzą w siebie na tyle, by nie przestraszyć się słowami nienawiści, które padają w tej chwili pod ich adresem — wyraził nadzieję niemiecki polityk.
Przemówienie Maximiliana Kraha od około 14:30:
https://www.facebook.com/RobertBiedron/videos/443339659954568/
źródło: Facebook