Michał Szczerba z Platformy Obywatelskiej przed kilkoma dniami ogłosił swoiste „polowanie” na policjanta, który okładał pałką uczestniczkę nielegalnego kibicowskiego zgromadzenia w Głogowie. Kiedy fani posła błędnie wytypowali emerytowanego funkcjonariusza i zalali go falą hejtu, ten postanowił wziąć sprawy w swoje ręce.
— Panie Michał Szczerba, po ogłoszonej przez Pana akcji „szukamy policyjnego bandytę” ruszyła nagonka na Marcina Miksza. To ja. Od 4 lat emeryt policyjny. Zasłużony wróg środowisk przestępczych — poinformował w mediach społecznościowych były policjant.
Okazuje się, że Marcin Miksza Borys nie brał udziału w zajściach w Głogowie i z powodu nieporozumienia został oskarżony o spałowanie uczestniczki niedzielnej demonstracji. Teraz emerytowany funkcjonariusz żywi ogromne pretensje do polityka opozycji, zarzucając mu podburzanie tłumu i naruszenie dóbr osobistych.
— Jak Pan myśli jaki może mieć finał skupiająca się na mnie ogłoszona przez Pana akcja? — zapytał na Twitterze.
— A może ktoś celowo by ośmieszyć tą akcję podpisał zdjęcie tego policjanta imieniem i nazwiskiem Pana — wskazał jeden z internautów.
— Pytanie, kto podrzucił takie nazwisko i dlaczego? — dopytywał inny użytkownik mediów społecznościowych.
— Zapewne z miłości i uwielbienia — odpowiedział pomówiony policjant.
— Trzeba być amebą,żeby policjanta poza służbą z Olsztyna, powiązać ze zdjęciem z Warszawy i chcieć karać za Głogów.Proponuje obejrzeć policyjne nagranie z tej akcji, 80% z was zmieni zdanie o „bandycie”. Panu Marcinowi jakiś dureń chce napsuć krwi,oby mu się to czkawką nie odbiło — dodał inny internauta.
Źródło: Twitter