Wielu miało nadzieję, że Klaudia Jachira po otrzymaniu mandatu poselskiego dojrzeje i nabierze pokory. Okazało się, że jest zupełnie przeciwnie. Nowa posłanka zapowiada kolejne kontrowersje i najwyraźniej dzięki nim chce się upodobnić do Janusza Palikota.
Klaudia Jachira oświadczyła, że podejmie walkę o zdjęcie krzyża w Sejmie. Kilka lat temu dokładnie takich samych prób podjął się Janusz Palikot. Jak wszyscy wiemy, nie skończyło się to dla niego pozytywnie. Posłanka KO po posiedzeniu inauguracyjnym Sejmu IX kadencji rozmawiała z Wirtualną Polską.
— Obserwowałam to bogoojczyźniane misterium w Sejmie i rozważam, by w pierwszym wystąpieniu zaapelować do posłów, by się tak nie obnosili z wiarą. Na sali plenarnej wisi krzyż, ale przecież nie musi wisieć. Może wystąpię w tej sprawie do Jarosława Kaczyńskiego — mówiła aktorka.
Czy parlamentarzystka znajdzie sojuszników w swojej „religijnej wojnie”? Czy jednak będzie musiała się opamiętać? Posłanka PO Joanna Mucha jest przeciwna pomysłom Klaudii Jachiry. Próbowała więc uświadomić, że to bezcelowy konflikt, który jedynie osłabi struktury partii.
— Jestem przeciwna, byśmy w tej chwili próbowali huśtać naszą łódką jeszcze bardziej. Jako PO musimy bardziej zawalczyć o centrum sceny politycznej. PO powstawała jako partia chadecka i musimy to centrum umacniać. A umacnianie centrum to powodowanie, by najbardziej chwiejące sceną polityczną konflikty raczej próbować wyciszać. Może uda się ją przekonać, że to nie jest najważniejsza walka w Polsce — stwierdziła Mucha w rozmowie z WP.
źródło: wpolityce.pl, telewizjarepublika.pl