Niemcy zmagają się ze wzrostem bezrobocia. Federalna Agencja Pracy podała ostatnio najnowsze dane dotyczące niekorzystnej sytuacji gospodarczej za Odrą. W Niemczech odnotowano wyższy niż prognozowany spadek dochodów w handlu. Powodem takiego stanu rzeczy jest pogłębiająca się epidemia.
Niemcy w lutym mieli niemal 3 miliony bezrobotnych. Liczba ta wzrosła o 4 tysiące w stosunku do poprzednich danych ze stycznia. W lutym 2020 roku obywateli bez pracy było o 509 tysięcy mniej. Stopa bezrobocia pozostaje wciąż na poziomie 6,3 procent.
— W normalnych warunkach w lutym spada ona w porównaniu z sytuacją w styczniu, ale tym razem jest inaczej — informuje Deutsche Welle, opisując dane zebrane do 11 lutego.
Jak twierdzi szef Federalnej Agencji Pracy Detlef Scheele, rosnące bezrobocie to wynik dotkliwych dla wielu branż skutków lockdownu.
— Poszczególne branże dotkliwie odczuwają skutki lockdownu. Sytuację w znacznym stopniu łagodzi utrzymywanie pracy w niepełnym wymiarze godzin w wielu przedsiębiorstwach — ocenia Scheele.
W Niemczech odnotowano wyższy niż prognozowany spadek dochodów w handlu. Skutki kryzysu wywołanego lockdownem dostrzegane są zwłaszcza w handlu detalicznym, gdzie dochody spadły w styczniu o 3,9 procent. Uwzględniając jednak inflację oraz szereg równoległych czynników, te realnie spadły o 4,5 procent.
Generalnie, w grudniu ubiegłego roku nastąpił rekordowy spadek dochodów handlu. Wyniósł aż 9,1 procent. Prawdziwy dramat przeżywa branża odzieżowa — obroty stopniały tutaj aż o 76,3 procent w porównaniu ze styczniem 2020.
— Po załamaniu się dochodów w grudniu, niemiecki handel detaliczny pogrążył się jeszcze bardziej w kryzysie — odnosi się do sprawy ekonomistka banku wspierania inicjatyw gospodarczych KfW, Fritzi Koehler-Geib.
Warto jednak zauważyć, że obroty w handlu spożywczym wzrosły o 6 procent. Ma to swoje podłoże w tym, iż Niemcy chętniej niż kiedykolwiek nabywają produkty przez Internet i trzymając się restrykcji sanitarnych, częściej skłaniają się ku sprzedaży wysyłkowej. Obroty tutaj wzrosły aż o 32,6 procent.
Źródło: Do Rzeczy