W centrum Warszawy doszło do zaskakującego zdarzenia. Lewicowi aktywiści zablokowali ruch na moście Poniatowskiego, a w Krakowie ulicę Mogilską. Niepewna sytuacja panuje również w Szczecinie czy Bydgoszczy.
Jedna z aktywistek skrajnie lewicowego ruchu Extinction Rebellion przykleiła się do drzwi obrotowych Kancelarii Sejmu. Przekazała, że w ten sposób walczy z kryzysem klimatycznym.
Młoda dziewczyna w ramach protestu przykleiła się do drzwi obrotowych, jedną ręką do szyby a drugą do poręczy. Trudno stwierdzić, czy użyła w tym celu ekologicznego, czy pospolitego kleju. Na miejsce szybko została wezwana policja. Lewicowi aktywiści postawili politykom „ultimatum” w związku z powołaniem panelu obywatelskiego do walki z kryzysem klimatycznym. Gdy ich postulaty nie zostały spełnione, postanowili twardo protestować.
Zobacz również: Wałęsa jasnowidzem? „To, co się dzieje z pandemią, to ostrzegałem…” [WIDEO]
Przyklejona do drzwi aktywistka przekonywała, że „czeka nas straszna katastrofa w przyszłości”, a politycy „wybierają bierność, która nas zabije”.
🤣🤣🤣 pic.twitter.com/bMRC3c3yaz
— Edyta Kazikowska (@KazikowskaEdyta) February 25, 2021
Mężczyzna z takim transparentem blokuje jeden pas jezdni na Moście Poniatowskiego. Kierowcy mijają go drugim pasem. Więcej na @gazeta_wyborcza pic.twitter.com/2fd3rBG96u
— Dawid Krawczyk (@DJKrawczyk) February 25, 2021
źródło: nczas.com
Ekologia, klimat nie są ani lewicowe ani prawicowe.
Brawo dla odważnych aktywistów. Już teraz mamy do czynienia ze skutkami zmian klimatu. Susza, niesamowicie duże wahania temperatur, co roku mniejsza pokrywa śnieżna, wysychające rzeki i jeziora. Przecież to dotyczy nas wszystkich. Działania polityków i biznesu nie pomagają w tej sytuacji. Coraz więcej drzew jest wycinanych. Co nam zostanie za parę lat?