Amerykański senator z ramienia Demokratów Bob Menendez wydał oświadczenie, w którym wyraża zaniepokojenie pomysłem nałożenia przez polski rząd podatku od reklam. Do treści oświadczenia dotarł dziennik „Rzeczpospolita”.
— Jestem głęboko zaniepokojony — twierdzi senator Bob Menendez — planami polskiego rządu, dotyczącymi nałożenia nowego podatku na dochody niezależnych mediów z reklam.
Demokratyczny senator zajmuje stanowisko przewodniczącego w senacie komisji ds. stosunków zagranicznych. W wydanym przez siebie oświadczeniu Menendez przekonuje, że podatek od reklam może „podważyć sytuację finansową niezależnych mediów w Polsce, które są niezbędne w każdej demokracji”.
— Żaden rząd nie powinien wykorzystywać pandemii COVID-19 i skutków, jakie przyniosło ona budżetowi, jako pretekstu do osłabienia wolnej prasy — twierdził.
Menendez poza swoją krytyką podatku reklamowego napomknął również o „nasilających się działaniach sądowych przeciwko wolności słowa tych, którzy chcą ustalić dokładny zapis historyczny okupacji Polski przez hitlerowców”. Dziennik „Rzeczpospolita” wskazuje, że amerykański polityk miał na myśli tutaj niedawny wyrok Sądu Okręgowego w Warszawie w sprawie książki „Dalej jest noc”. Jej autorzy Barbara Engelking i Jan Grabowski zostali wyrokiem zmuszeni do przeproszenia Filomeny Leszczyńskiej za informacje dot. jej stryja Edwarda Malinowskiego.
Źródło: Do Rzeczy