Media obiegła zaskakująca informacja o strzelaninie, jaka miała miejsce w Sejmie. Według wstępnych informacji jeden ze strażników postrzelił się w nogę z broni służbowej. Na miejscu błyskawicznie pojawiła się policja i prokuratura, a także pogotowie.
Według nieoficjalnych informacji był to po prostu nieszczęśliwy wypadek przy próbie wyczyszczenia broni. Policja nie skomentowała tej sprawy i nie podała jeszcze szczegółów zdarzenia. Ranny strażnik przebywa obecnie w szpitalu, a przed budynkiem Sejmu zebrały się wszystkie służby, które będą wyjaśniać tę sprawę.
Zobacz również: Marta Lempart przeklina przez megafon, a po chwili woła o pomoc: „Medyka, medyka…” [WIDEO]
— Do strzału na terenie Sejmu doszło w niedzielę 31 stycznia po godz. 12. Właśnie w tym momencie tę informację ustalamy — przekazał dyżurny zespołu prasowego Komendy Stołecznej Policji.
— W karetce umieszczono rannego w nogę funkcjonariusza Straży Marszałkowskiej. Odjechał na sygnale — przekazał natomiast Tomasz Zieliński, dziennikarz TVN Warszawa.
źródło: warszawa.wyborcza.pl