Francuscy katolicy tłumnie wyszli na ulicę. Do sieci trafiły nagrania pokazujące wspólnie modlących się wiernych.
Ostatnimi czasy w kontekście Francji pisało się raczej wyłącznie z powodów pandemii czy muzułmańskich ataków. Tymczasem tamtejsi katolicy od wielu tygodni prosili o możliwość otwarcia kościołów i uczestnictwa we mszy świętej. Ich zdaniem już stanowczo zbyt długo nie mogą przyjmować sakramentów.
Początkowo katolickie stowarzyszenia próbowały pisać wnioski. Te jednak zostały odrzucone przez Radę Stanu. Francuski episkopat stara się porozumieć z rządem, wierni postanowili jednak protestować, modląc się przed kościołami.
Czytaj także: Strajk Kobiet. Najnowszy sondaż pokazuje, co Polacy myślą o ruchu Lempart
Katolicy podkreślają, że najprawdopodobniej nie chodzi wyłącznie o obostrzenia sanitarne. Francuski rząd znalazł pretekst do walki z religią. Co więcej, „spontaniczne protesty” wywołują wściekłość wśród niektórych polityków. Choć manifestacje „antyrasistowskie” nie stanowiły żadnego problemu dla władzy, w przypadku katolików problem już jest – rządzący grożą im nawet grzywnami.
Czytaj także: Na Marszu Niepodległości byli policyjni prowokatorzy? Są nagrania, „widać, jak na dłoni”
Wierni w wielu miejscowościach mobilizują się we wspólnej modlitwie. Francuscy katolicy wychodzą na ulice, aby pokazać, że rząd musi traktować ich potrzeby poważnie.
Źródło: PCH24