Zjednoczona Prawica od dłuższego czasu nie może wyjść z kryzysu. Po ugaszeniu jednego pożaru zaraz wybuchają kolejne.
Jak informuje Wprost, ponad 30 posłów Prawa i Sprawiedliwości może w najbliższej przyszłości przyprawić Jarosława Kaczyńskiego o spory ból głowy. Są to politycy, którzy nie chcą poprzeć propozycji Andrzeja Dudy odnośnie ustawy aborcyjnej.
— 30 do 40 posłów PiS-u to działacze na rzecz środowisk pro-life. Nie zgodzą się na ustawę prezydencką. Jeśli Kaczyński będzie chciał narzucić dyscyplinę w czasie głosowania, dojdzie do rozłamu w partii — powiedział informator Wprost.
Czytaj także: Poznań: Chcieli zaatakować kościół, ale natrafili na tłum narodowców: „Ruszycie Kościół, a będziecie spie***ć k**wy!”
Projekt Andrzeja Dudy zakłada kompromis pomiędzy zwolennikami a przeciwnikami aborcji. Sęk w tym, że propozycja prezydenta najwyraźniej nie uzyska odpowiedniej ilości głosów w Sejmie.
Jest to ciężka sytuacja nie tylko dla prezesa PiS, ale również Mateusza Morawieckiego. Z informacji Wprost wynika, że premier jest wściekły na zaistniałą sytuację, ponieważ trwające protesty przekreśliły jego strategię walki z koronawirusem.
Czytaj także: Kobieta rzekomo została pobita przez narodowców. Nagranie pokazało prawdę
Z kolei Jarosław Kaczyński ma uważać, że premier oraz szef MSWiA Mariusz Kamiński nie zrobili wystarczająco wiele w celu stłumienia protestów. Zdaniem informatora Wprost Kaczyńskie nie potrafi zrozumieć, że użycie przez policjantów siły oznaczałoby wizerunkową klęskę partii.
Źródło: Wprost