Marta Lempart to z pewnością znana wszystkim postać, która w ostatnich tygodniach miała swoje pięć minut. Lewicowa aktywistka w niedawnym występie usprawiedliwiała ataki na kościoły i protesty niezadowolonych kobiet.
Do jej słów odniósł się dziennikarz Łukasz Warzecha — publicysta „Do Rzeczy”.
— Wyjątkowo paskudna postać ta pani Lempart. Tam na ścianie za nią to, kto wisi — Dzierżyński? Pasowałoby — napisał na Twitterze.
— Drodzy katolicy, na razie jest tak, że macie szansę sprzeciwić się swojemu kościołowi. Na razie jest tak, że bierzecie udział w tym, co się dzieje, w tych obrzydliwościach, które kościół wyprawia. I to jest ostatnie ostrzeżenie, bo to wy powinniście się buntować, wasze wspólnoty, wy, zaangażowani w życie Kościoła — mówiła Marta Lempart w rozmowie z Beatą Lubecką.
Prowadząca zszokowana agresją aktywistki zaznaczyła, że można protestować, ale nie trzeba przy tym niszczyć świętych miejsc.
— Oczywiście, że tak trzeba. Trzeba robić to, co się czuje, to, co się myśli, to, co jest skuteczne i to, na co zasłużyli — ripostowała Lempart.
To nie pierwszy raz, gdy Lempart wyrażała się wulgarnie na temat bieżących wydarzeń i zaskakiwała opinię publiczną. Profil „Strajk Kobiet” w chamski sposób odpowiedział Szymonowi Hołowni, który poparł protesty aborcjonistek.
Zobacz również: Konfederacja w mocnych słowach komentuje zamknięcie cmentarzy: „To obrzydliwe”
— Czy ktoś mógłby od nas powiedzieć panu Hołowni, żeby wypie**alał? Bo my robimy rewolucję i nie mamy czasu zajmować się każdym politycznym palantem chętnym do powiezienia się na nas — przeczytał w odpowiedzi Hołownia.
źródło: dorzeczy.pl