Krzysztof Jackowski to najbardziej znany jasnowidz w Polsce. Coraz częściej dzieli się swoimi wizjami w internecie i rozmawia z sympatykami na temat bieżącej sytuacji politycznej. Wizjoner z Człuchowa zdradził, co zobaczył tym razem.
Jackowski jest zdania, że następny tydzień „będzie kluczowy” dla Polski.
Mężczyzna zobaczył osobę premiera Morawieckiego, który dokona zaskakującego zwrotu poprzez podjęcie ważnej decyzji dla kraju. Jasnowidz podkreślił, że prawdopodobnie nie obędzie się bez nieporozumień w partii rządzącej.
— Ten tydzień będzie kluczowy. Ale też kojarzy mi się zgrzyt w PiS lub z opozycją z PiS. W tle jest pan premier. Ostry zgrzyt, ale to będzie chyba raczej w PiS-ie. Będzie podjęcie nagłej decyzji dotyczącej kraju, ważnej, ku zaskoczeniu części koalicjantów — powiedział.
Ponadto nawiązał do wyborów w USA i prezydenta Donalda Trumpa mówiąc, że pomimo osłabionej kondycji to właśnie on wygra wybory.
— Trump jest jak zwichnięty. To mi wygląda bardzo dziwnie. Jakby Trump się z czymś nie godził, nie przyjmował tego, o czym wie. Dokonuje jednoosobowego buntu.
— Zastanawiam się, kto wygra wybory w Stanach. Jeśli nie nastąpią okoliczności nadzywczajne, to wygra je Trump. Mam wrażenie, że ludzie dostrzegają jego pewną naturalność, co dobrze mu służy, jeśli chodzi o poparcie. Mam odczucie, że jemu się wydaje, że jest zagrożony. I nie mówię tu o wyborach. Mam jeszcze wrażenie, że świat dopełza do takiego momentu, że poza graczami wpływowymi na tym świecie, właściwie nie ma już organizacji międzynarodowych, które byłby w stanie coś znacząco kontrolować. Oznacza to, że nie mamy wokół siebie żadnej siły, która mogłaby powiedzieć „sprawdzam”. Rosja obserwuje, co się dzieje — kontynuował.
Jackowski ocenił, że sytuacja w Polsce, jak i za granicą nie przedstawia się najlepiej. Szczególnie nie podobają mu się działania polskiego rządu i rażąca niekonsekwencja w postępowaniu.
Zobacz również: Od soboty maseczki obowiązkowe także na ulicy. Kiedy policjant może nas ukarać?
— Wszyscy na świecie zwariowaliśmy. My, politycy, wszyscy. Zacznę od prezydenta Trumpa. Każdy chyba wie, co zrobił. Prezydent jednego z największych mocarstw świata, człowiek, którego decyzyjność leży nie tylko w obrębie jego państwa, mając zarazę, wychodzi ze szpitala i ostentacyjne zdejmuje maskę i obraca się między ludźmi. Można się dopatrywać podobnych gestów jak u Trumpa. Trump pokazywał cały czas, że się buntuje w stosunku do obostrzeń. Jak w takiej sytuacji można poukładać to wszystko, skoro wszystko dzieje się tak nagle. Dziwnie zastanawiające jest to, że jak mieliśmy pierwszy etap ogłoszenia zarazy, to jak w zegarku premier z ministrem zdrowa mieli konferencje, mieli ustalenia pomocowe względem obywateli. Wszystko wyglądało w sposób uporządkowany w stosunku do tego, co się dzieje. Teraz mało widać premiera, nie ma takich dyskusji, takich wystąpień. Teraz jest o wiele gorzej, a mniej się mówi — wyjaśnił Jackowski.
źródło: alaluna.pl