Rolnicy zorganizowali happening, polegający na umieszczeniu przed Sejmem 365 główek kapusty. Jest to nawiązanie do liczby posłów, którzy poparli „Piątkę dla zwierząt”.
Za protest odpowiadają działacze AgroUnii, którzy od samego początku podkreślali, że projekt Prawa i Sprawiedliwości uderza w interes polskiej wsi.
Czytaj także: Kandydat Demokratów Joe Biden w ostrych słowach o Polsce. Odpowiedziało mu MSZ
— Te główki kapusty symbolizują puste łby posłów, którzy nie pomyśleli, jakie konsekwencje będzie miała ta ustawa — mówił przed Sejmem szef AgroUnii Michał Kołodziejczak.
Protestujący rolnicy podkreślają, że żywność nie zostanie zmarnowana. Kapusta zaraz po proteście ma trafić do warszawskiego zoo, nakarmione nią mają zostać słonie.
Czytaj także: Grupa bandytów zaatakowała Polaka we Francji. Zaczęli uciekać pod gradem jego ciosów
Happening AgroUnii nie spodobał się niektórym posłom. Szczególnie tym, którzy zdecydowali się poprzeć projekt ustawy.
— Zdania nie zmienię. Nie ma zgody na cierpienie zwierząt. Ustawa jest także kolejnym, dobrym krokiem w zwiększaniu świadomości Polek i Polaków — napisała Monika Pawłowska z Lewicy.
Źródło: Twitter