Władimir Putin parę dni temu z dumą oświadczył, że Rosja posiada już szczepionkę na koronawirusa. Co więcej, prezydent miał nią zaszczepić nawet swoją córkę.
Z powodu szczepionki jeden z czołowych członków Komisji Etyki rosyjskiego Ministerstwa Zdrowia podał się do dymisji. Coraz większa liczba ekspertów uważa, że rosyjska szczepionka może być niebezpieczna dla zdrowia.
Czytaj także: Warszawa: Zarobki w stołecznym ratuszu nawet trzy razy wyższe niż w rządzie
Profesor Aleksandr Czukalin to jeden z najlepszych specjalistów w Rosji w zakresie chorób układu oddechowego. W jego opinii szczepionka trafiła do obiegu zbyt szybko. W ramach sprzeciwu podał się do dymisji.
— Praca nad szczepionką nie została jeszcze skończona. W ten sposób rażąco naruszono jedną z etycznych zasad medycyny (…) Bezpieczeństwo jest zawsze na pierwszym miejscu — tłumaczył Czukalin.
— Produkowane obecnie szczepionki nigdy nie były testowanie na ludziach i nie możemy przewidzieć, jak dana osoba na nie zareaguje — dodał naukowiec.
Czytaj także: Polski bohater oddał życie, by uratować trójkę niemieckich dzieci. Ich rodzice nie zamierzają dziękować
Rosyjska szczepionka nazywa się Sputnik V, a zarejestrowana została tak szybko, ponieważ nie przeszła jeszcze trzeciej fazy badań klinicznych.
Eksperci przekonują, że istnieje zagrożenie dla zdrowia ludzi, w przypadku przyjęcia tej szczepionki.
Źródło: o2.pl