Nie dało się w ostatnich dniach nie zauważyć, jak Lewica mocno oburzała się, gdy Michała Sz.„Margot” nazywano mężczyzną. Okazuje się jednak, że on sam mówi o sobie, używając męskiego zaimka osobowego.
A w dodatku ma partnerkę. Mogłoby się wydawać, że Michał Sz. staje się Margot jedynie wówczas, gdy spotyka się z policją lub chce przeforsować zamierzone cele. Wokół jego osoby powstało więc bardzo duże medialne zamieszanie.
Wszystko wskazuje jednak na to, że Michał Sz. tylko czasami staje się kobietą, a w rzeczywistości jest mężczyzną, który ma dziewczynę. Jako dowód może posłużyć poniższe nagranie, na którym słychać, jak Michał Sz. mówi o sobie „byłem” i występuje w męskim stroju.
źródło: nczas.com