W czasie pandemii koronawirusa wiele znanych osób otwarcie pokazuje swój bunt i nastawienie. W Internecie utworzył się nawet osobliwy front „koronasceptyczek” na czele którego stanęła Viola Kołakowska. Partnerka Tomasza Karolaka gra w otwarte karty i udowadnia, że cały problem zwyczajnie nie istnieje.
Ostatnio Viola Kołakowska wskoczyła na kolejny poziom walki z teoriami spiskowymi i zrobiła kilka zdjęć podczas codziennych zakupów. Celebrytka chciała wejść do jednej z drogerii, jednak powstrzymał ją ochroniarz, który poprosił, by zakryła nos i usta. Zbuntowana aktorka w akcie protestu założyła na twarz własne majtki i oznajmiła ten fakt swoim fanom na Instagramie.
— Musiałam wejść do Rossmanna. Ponieważ nie chcieli mnie wpuścić bez maski, mam mają maskę — moje własne, osobiste gacie. Proponuje wam tego typu ściemę, póki nie ogarnę tego, w czym naprawdę chcę chodzić, czekam na to… — zdradziła celebrytka.
Zobacz również: Dulkiewicz pisze do Błaszczaka: „Z nadzieją na zgodę i współpracę”
Gdy Kołakowska opuściła sklep, przedstawiła jeszcze kilka refleksji w nieco innym temacie. Z domu zamieściła filmik, na którym niepokoiła się zbyt dużą ilością helikopterów.
— Słuchajcie, czy was nie dziwi, czy tylko mnie dziwi to, że tak strasznie dużo helikopterów lata od jakiegoś czasu? Cały czas coś lata po niebie… Czy oni coś rozpytają? Może ktoś z was ma wiedzę na ten temat — zastanawiała się aktorka.
źródło: pudelek.pl