Posłowie Konfederacji Wolność i Niepodległość zorganizowali wielką konferencję prasową w Sejmie. Politycy skomentowali ostatnie wydarzenia na scenie politycznej, tłumacząc, dlaczego powstrzymali się od głosu w ważnym głosowaniu nad odrzuceniem sprzeciwu Senatu o wyborach korespondencyjnych.
Posłowie, którzy nie zdecydowali się na żadną opcję, uzasadnili swoją decyzję.
— Chcieliśmy zaznaczyć naszą niechęć do legitymizowania tego bałaganu — zaznaczył Artur Dziambor.
— Nie chcemy być uczestnikami wojny polsko-polskiej — dopowiadał Michał Urbaniak.
Krzysztof Bosak uświadomił, że to Konfederacja jako pierwsza oceniała, że majowy termin wyborów prezydenckich nie jest możliwy do zrealizowania.
— Na początku marca powiedzieliśmy, co się wydarzy w maju. Wybory okazały się niemożliwe do przeprowadzenia. Mówiliśmy, że będzie problem ze skompletowaniem komisji… jest ten problem. Mówiliśmy, że w tak krótkim czasie nie da się przeprowadzić wyborów korespondencyjnych… okazało się, że mieliśmy rację. Mówiliśmy, że PiS wprowadza przepisy w trybie, który nie gwarantuje przeprowadzenia wyborów… to wszystko okazało się prawdą — tłumaczył Krzysztof Bosak.
Do ostatnich chwil nie było wiadomo, jak w sprawie wyborów korespondencyjnych zachowa się Porozumienie Jarosława Gowina. Istniało bowiem ryzyko, że Prawo i Sprawiedliwość po raz pierwszy od 5 lat nie będzie miało większości podczas niektórych głosowań.
Okazało się jednak, że Gowin i Kaczyński doszli do zgody i zaplanowali współpracę.
Kandydat na prezydenta Konfederacji ocenił, że posłowie ugrupowania w godzinie próby zachowali się wzorowo.
— Jesteśmy razem, jesteśmy jednością. Tak jak zapowiadaliśmy, posłowie Konfederacji są nie do kupienia. Są niepodatni na intrygi, na rozgrywki. Nie poparliśmy głosowania kopertowego’, wprowadzonego chaotycznie, bezładnie. Sytuacja, w której w środę dwóch liderów partii politycznych usiadło i ustaliło, co zrobią wszystkie instytucje państwowe, jest sytuacją niemającą żadnego zaczepienia w porządku ustrojowym naszego państwa — mówił Bosak.
Jakub Kulesza również obecny na konferencji zwrócił uwagę, że pomimo przełożenia terminu wyborów strona PKW wciąż pokazuje, że będą miały miejsce 10 maja.
— Wisienka na torcie upadku państwa polskiego. Strona PKW wskazuje 2 dni i 19h do otwarcia lokali wyborczych. To rzeczywistość organów konstytucyjnych, ale w Polsce mamy wyższość rzeczywistości instytucji partyjnych i porozumień szeregowych posłów — mówił Kulesza.
.@krzysztofbosak: Wczoraj zostało wszystko ustalone w trakcie #debataprezydencka. To kolejne upokorzenie Prezydenta Dudy i jeden wielki chaos!! Od dawna mówiliśmy, że jedynym rozwiązaniem jest wprowadzenie stanu nadzwyczajnego!#wybory2020 #Konfederacja #NaprzódPolsko #Bosak2020 pic.twitter.com/WaPjgzwmdG
— Konfederacja (@KONFEDERACJA_) May 7, 2020
źródło: nczas.com