Przedstawiciel Lewicy Robert Biedroń był gościem w TVN24 i odniósł się do kwestii wyborów. Podkreślił, że opozycja nie powinna się wycofywać i ustępować, tylko dlatego że oczekują tego wyborcy.
Biedroń dodał, że sam nie zamierza się poddawać. Wręcz przeciwnie, podejmie wszelkie środki, by zaszkodzić Dudzie.
— Jak widzę złe rzeczy, które robi Sasin, Kaczyński i Duda, to tym bardziej mam siłę, żeby walczyć. Trzeba nawrzucać Kaczyńskiemu do skrzynki, zamierzam to zrobić — mówił kandydat Lewicy na prezydenta.
Po chwili ocenił, że trzeba wykorzystać możliwości, które są w zasięgu ręki.
— Nie po to wychodziliśmy na ulice w obronie konstytucji, protestować przeciwko Dudzie, żeby dzisiaj z tej szansy nie skorzystać — powiedział w TVN 24.
Polityk stwierdził, że jego wyborcy z pewnością nie chcą poddać się tak łatwo.
— Wyborcy chcą, żeby nie oddawać pola bitwy PiS i ja zamierzam walczyć. Wielu kandydatów opozycji w krajach nie do końca demokratycznych startuje, aby dodać otuchy wyborcom. To jest nasz obowiązek. Na Białorusi i w Rosji też startują liderzy opozycji — mówił Robert Biedroń.
— Dzisiaj przez mobilizację możemy doprowadzić do II tury. Porzucenie wszelkiej nadziei jest niekorzystne dla demokracji. Mam wrażenie, że lewica jako jedyna trzyma w obozie opozycji nadzieję, siłę i determinację, żeby walczyć — kontynuował pełen wiary w zwycięstwo.
#RozmowaPiaseckiego | @RobertBiedron o wyborach: jeśli doprowadzimy do drugiej tury z Andrzejem Dudą, to wszystko się może zdarzyć.
Oglądaj w @tvn24 i TVN24 GO: https://t.co/ZT6lYIkTUX pic.twitter.com/aYen61EraB
— Rozmowa Piaseckiego (@tvn24rozmowa) April 23, 2020
źródło: telewizjarepublika.pl