Grzegorz Schetyna zabrał głos w temacie majowych wyborów. Polityk był gościem 3 Polskiego Radia i wyjaśnił, dlaczego jego zdaniem termin powinien zostać przesunięty. Z każdym dniem opozycja coraz bardziej buntuje się i chce przełożenia wyborów prezydenckich.
Zaognia się również burzliwa dyskusja. Zdaniem przeciwników PiS nie powinno dojść do głosowania w maju ze względu na szalejącą epidemię. Grzegorz Schetyna zabrał w tej sprawie głos.
— Niemożliwe jest zorganizowanie wyborów 10 maja, ponieważ jesteśmy przed wielkim wzrostem zachorowań. Dzisiaj musimy bronić Polski przed koronawirusem, a nie realizować swój interes partyjny — powiedział na antenie Polskiego Radia Schetyna.
Po chwili dodał, że obecna sytuacja jest bardzo poważna, a cała demokracja w Polsce staje na głowie.
— Jeżeli mamy przeprowadzić wybory korespondencyjne, kontrolowane przez policję i wojsko, to znaczy, że demokracja w Polsce staje na głowie — wyjaśnił były lider Platformy.
Zdaniem polityka w Polsce brakuje mechanizmów, które umożliwiałyby przeprowadzenie wyborów w trybie korespondencyjnym.
— Brakuje gwarancji ich tajności, równości i powszechności — oświadczył.
źródło: wsensie.pl