Jerzy Stuhr zabrał głos po wypadku, który spowodował po spożyciu alkoholu. Aktora cytuje „Fakt”. Co takiego powiedział? Przypomnijmy, że Stuhr potrącił motocyklistę w minionym tygodniu. Był w stanie nietrzeźwości.
Już następnego dnia za pośrednictwem konta swojego syna na Facebooku opublikował specjalne oświadczenie.
– Bardzo żałuję i przepraszam, że wczoraj podjąłem tę najgorszą w moim życiu decyzję o prowadzeniu samochodu. Deklaruję pełną współpracę z organami powołanymi do wyjaśnienia wczorajszego incydentu – przekazał artysta.
Zaprzeczył przy tym początkowym doniesieniom o tym, że uciekł z miejsca zdarzenia.
– Chciałem zapewnić, że wbrew doniesieniom medialnym, nie zbiegłem z miejsca zdarzenia, lecz zatrzymałem się na życzenie jego uczestnika i razem oczekiwaliśmy na przyjazd policji – podkreślił Stuhr.
Kolejny komentarz aktora pojawił się za sprawą rozmowy z „Faktem”.
– Gdy wyszło na jaw, że prowadził pan auto pod wpływem alkoholu, wiele osób nie dowierzało, że akurat pan mógł popełnić taką rzecz – pytała dziennikarka.
– Ale niech pani od razu wyroku na mnie nie wydaje! Ja jestem dobrej myśli, bo nikomu nic nie zrobiłem – zaprotestował Stuhr.
ZOBACZ RÓWNIEŻ: Młody mężczyzna wtargnął do siedziby PiS. Oto, co krzyczał do Kaczyńskiego
źródło: tysol.pl / plotek.pl
Ale mógł zrobić.
Ale mógł zrobić. Jak wypiję pół litra, na pewno będę jechał ostrożnie i na pewno nikogo nie zabiję. Należy mi się nagroda?