37-latka z Chełma jest podejrzana o znęcanie się nad swoją 3-letnią córką. Cała sprawa wyszła na jaw, gdy posiniaczona i podrapana dziewczynka została przyprowadzona do przedszkola. Teraz kobiecie grozi do ośmiu lat więzienia.
Komisarz Ewa Czyż z Komendy Miejskiej Policji w Chełmie przekazała, że do jednego z przedszkoli została przyprowadzona trzylatka z obrażeniami na ciele.
Wychowawczyni zabrała dziecko do szpitala na badania lekarskie.
– Na szczęście nie wymagała hospitalizacji i po konsultacji lekarskiej wraz z młodszym rodzeństwem trafiła pod opiekę ośrodka opiekuńczo-wychowawczego – mówiła policjantka.
Prokurator postawił 37-letniej kobiecie zarzut znęcania się psychicznego lub fizycznego nad dzieckiem. Wdrożono również procedurę niebieskiej karty. Sąd rejonowy w Chełmie zastosował wobec kobiety areszt tymczasowy na trzy miesiące.
ZOBACZ RÓWNIEŻ: Nie żyje Aaron Carter. Piosenkarz miał 34 lata
Zatrzymaliśmy 37-latkę, która podejrzana jest o znęcanie się nad swoją 3-letnią córką.🚨
— Policja Lubelska 🇵🇱 (@PolicjaLubelska) November 5, 2022
Sprawa wyszła na jaw, gdy posiniaczona dziewczynka została przyprowadzona do przedszkola w Chełmie.
Wszczęte w tej sprawie śledztwo potwierdziło stosowanie przemocy fizycznej wobec 3-latki‼️ pic.twitter.com/ANgi3FOqhj
źródło: Twitter / Polsat News