U 150 członków personelu medycznego we Francji po podaniu szczepionki firmy AstraZeneca odkryto objawy grypopodobne. O sprawie poinformowała francuska Krajowa Agencja Bezpieczeństwa Leków i Produktów Zdrowotnych (ANSM).
Szczepienie preparatem AstraZeneca wstrzymano w dwóch paryskich szpitalach, a także w miastach Saint-Lo, Breście i Morlaix. 150 osób z tamtejszego personelu medycznego skarżyło się na wysoką gorączkę oraz bóle mięśni. Co istotne, zaszczepieni mają poniżej 65 lat.
— To syndrom grypy, któremu towarzyszą wysoka gorączka i bóle mięśni — uspokoił w piątek rzecznik związku zawodowego pielęgniarek Thierry Amouroux.
Szczepienie preparatem AstraZeneca odbywało się według planu podawania szczepionki jednemu szpitalnemu oddziałowi na dzień. Po podaniu pierwszej dawki, około 15 procent personelu nie przyszło z powrotem do pracy.
— Dlatego też wiele placówek zawiesiło szczepienia AstraZeneca w celu reorganizacji — przekazał Amouroux.
Głos w piątek zabrała również jedna z pielęgniarek na antenie stacji Europe 1, skarżąc się na efekty uboczne. W trakcie programu określiła preparat firmy AstraZeneca szczepionką „drugiej kategorii”. Wzywała też władze do dystrybucji dawek od konkurencyjnych koncernów.
— Dajcie nam szczepionkę Pfizera, a nie szczepionkę drugiej kategorii — apelowała.
W czwartek Krajowa Agencja Bezpieczeństwa Leków i Produktów Zdrowotnych (ANSM) ostrzegła przed szczepionkami Pfizer/BioNTech. W uzasadnieniu poinformowała o nagłym, lecz krótkotrwałym skoku ciśnienia krwi. Tego typu reakcję organizmu potwierdzono u 73 pacjentów.
Źródło: NCzas
Sorry. Ta odpowiedź miała być na zaszczepienie się Gates’a