W parku w Oslo klimatyczni aktywiści ubrudzili pomarańczową farbą słynną grupę rzeźb Monolit. Stworzył je norweski artysta Gustav Vigeland.
– Zniszczenia są poważne – ogłosiła policja.
W sprawie zatrzymano dwie osoby, trwa również szacowanie szkód.
Za zniszczeniami stoi lewicowa organizacja „Stopp Oljeletinga”, która domaga się od rządu natychmiastowego wstrzymania dalszych poszukiwań ropy i gazu na Norweskim Szelfie Kontynentalnym.
Przypomnijmy, że ci sami aktywiści próbowali również zniszczyć obraz „Krzyk” Edvarda Muncha w Muzeum Narodowym w Oslo. Akcja ta jednak nie powiodła się. Na szklanej ramie pozostawili resztki kleju od taśmy, do której chcieli się przykleić.
Burmistrz Oslo Raymond Johansen skrytykował na Facebooku zniszczenie rzeźb.
– Dewastacja fantastycznego dzieła sztuki w parku będącym zielonymi płucami miasta nie wpływa pozytywnie na klimat, wręcz przeciwnie zniechęca ludzi do kwestii klimatycznych – napisał Raymond.
ZOBACZ RÓWNIEŻ: ˝Wiceminister rolnictwa oraz jego wyczyny obrazują skalę degeneracji grupy trzymającej władzę
I dag har noen vandalisert Monolitten i Frognerparken. De hevder at de gjør det i klimasakens navn. Å vandalisere et…
Opublikowany przez Raymonda Johansena Piątek, 18 listopada 2022
🚨BREAKING🚨 Supporters of #StoppOljeletinga are throwing orange paint on the #Vigeland monolith.
— Stopp Oljeletinga (@stoppoljeleting) November 18, 2022
Stopp oljeletinga will not stop until oil exploration does. 53 new licenses for oil exploration in Norwegian waters have been sold this year. This is #ecocide. #A22Network 1/n🧵 pic.twitter.com/kOmkWiEsQD
źródło: Facebook / Twitter