Były prezydent Rosji i wiceszef Rady Bezpieczeństwa Federacji Rosyjskiej, Dmitrij Miedwiediew skomentował projekt utworzenia „Kijowskiego Traktatu Bezpieczeństwa”, mówiąc, że jest to „de facto prolog III wojny światowej”.
Wspomniany projekt został przedstawiony przez szefa kancelarii prezydenta Ukrainy Andrija Jermaka i byłego sekretarza generalnego NATO Fogha Rasmussena.
W projekcie wymieniono finansowe wsparcie zbrojenia, gwarancje bezpieczeństwa oraz utrzymanie sankcji na Rosję, dopóki nie wypłaci ona Ukraińcom odszkodowania za zniszczenia wojenne.
Dmitrij Miedwiediew podkreślił, że nikt nie zapewni gwarancji bezpieczeństwa „ukraińskim nazistom”, ponieważ byłoby to równoznaczne z wdrożeniem art. 5 Traktatu NATO.
Miedwiediew nie przebiera w słowach i grozi Zachodowi
W ocenie Miedwiediewa, przywódcy krajów NATO „muszą zrozumieć jedną prostą rzecz”.
– Jeśli te półgłówki będą kontynuować nieograniczone pompowanie najbardziej niebezpiecznych rodzajów broni do reżimu kijowskiego, to prędzej czy później kampania wojskowa przejdzie na inny poziom. Znikną widoczne granice i potencjalna przewidywalność działań stron konfliktu podąży za własnym scenariuszem wojskowym, angażując w niego nowych uczestników – mówił były prezydent Rosji.
Polityk zagroził, że już niedługo rozpęta się prawdziwe piekło, a kraje Zachodu nie będą mogły „siedzieć w swoich czystych domach i mieszkaniach śmiejąc się z tego, jak ostrożnie osłabiają Rosję rękami innych”.
– Wszystko wokół nich wybuchnie, ich ludzie będą cierpieć. Ziemia będzie dosłownie płonąć, beton będzie się topić. My też to odczujemy. Dla wszystkich będzie to bardzo, bardzo złe – wyjaśniał, określając przywódców europejskich „tępymi idiotami z klasycznym wykształceniem”.
ZOBACZ RÓWNIEŻ: Policjant dopadł pijanego kierowcę. Wyciągał go siłą zza kierownicy [WIDEO]
ZOBACZ RÓWNIEŻ: Tusk grozi Macierewiczowi więzieniem. Opublikował post
źródło: RMF24