Nowa mutacja Omikron, która jak ogłoszono ma mieć wyższy wskaźnik reinfekcji, w rzeczywistości powoduje słabsze objawy od Delty. Takie informacje przekazała w środę Światowa Organizacja Zdrowia (WHO).
Firmy Pfizer i BioNTech przekonują, że ich preparat przeciwko koronawirusowi jest skuteczny po trzech dawkach przeciwko temu wariantowi.
– Wstępne dane z RPA sugerują wyższe ryzyko ponownej infekcji dla osób wyleczonych z choroby lub zaszczepionych – relacjonował sekretarz generalny WHO Tedros Adhanom Ghebreyesus.
– Istnieją również dowody na to, że Omikron powoduje mniej dotkliwe objawy niż Delta, obecnie najczęstszy wariant, ale znowu jest za wcześnie, aby mieć pewność – dodał. Wskazał również, że potrzeba więcej danych, by wyciągnąć bardziej szczegółowe wnioski.
Wspomniane firmy zapewniają o skuteczności szczepionki przeciwko nowej mutacji Omikron. O całej sprawie poinformowała wirusolog z USA Angela Rasmussen, która patrzy optymistycznie na nowe badania.
– Trzecia dawka zmniejsza ryzyko infekcji u osób zaszczepionych – tłumaczyła Rasmussen apelując o zachowanie dystansu i ostrożności.
Nie wszystkie badania są jednak tak optymistyczne. Jak donosi Africa Health Research Institute wariant ten „częściowo wymyka się odporności nadawanej” przez szczepionkę Pfizer.
Pfizer i BioNTech zaznaczyły, że nowa mutacja „prawdopodobnie jest niewystarczająco neutralizowana po dwóch dawkach”, dodały przy tym, że „szczepionka jest nadal skuteczna przeciwko COVID-19, jeśli została podana trzy razy”.
Firmy wyjaśniły, że będą wciąż pracowały nad szczegółami specyficznej szczepionki przeciwko Omikronowi. Wyraziły nadzieję, że będzie ona dostępna do marca 2022 roku.
Zobacz również: Premier Morawiecki w Rzymie: „Europa musi zapewniać bezpieczeństwo granic”
Zobacz również: Patryk Jaki grzmi w PE: „To jest rasizm, podejście kolonialne. Pogarda” [WIDEO]
Źródło: Nczas.com, PAP, medonet.pl, polsatnews.pl