Lech Wałęsa ostatnio aktywnie udziela się w mediach społecznościowych i komentuje bieżące sprawy polityczne. Tym razem wypowiedział się na temat zmarłego Kornela Morawieckiego i zrobił to w taki sposób, że wywołał swoim wpisem prawdziwą burzę.
Doskonale zdając sobie sprawę z tego, że zmarły niedawno lider Solidarności Walczącej już się nie obroni, Wałęsa zamieścił uderzający w niego wpis na swoim profilu na Facebooku.
– O zmarłych w naszej chrześcijańskiej kulturze nie należy mówić źle, problem w tym, że z mojej perspektywy pod ten adres nic dobrego nie mam do powiedzenia, Więc w obliczu śmierci wybaczam po chrześcijańsku pretensje zgłaszane wcześniej za; próbę rozbicia Solidarności w 1982 r., za uzgodnioną wcześniej dezercję, za drukowanie fałszywek od Kiszczaka w prasie Solidarności Walczącej, za chwilę dołączę do tamtej strony, pragnę więc po nas zostawić prawdę, a nie perfidnie kłamliwą wymyśloną wersję Kaczyńskich — napisał na portalu społecznościowym były prezydent.
– Macie swoje „dobro narodowe” i „żywą legendę”… Na niego zawsze można liczyć. Stosunek do Solidarności Walczącej i Kornela Morawieckiego miał Wałęsa zawsze taki sam, jaki mieli bolszewicy. Annę Walentynowicz też atakował i obrażał po jej śmierci… – podsumował wypowiedź Wałęsy profesor Sławomir Cenckiewicz.
Zło nie śpi i napada na Kornela!
Kornel był i pozostanie bohaterem walki z komuną. Nie zgodził się na dyktat TKK w podziemiu, ideę dialogu z komuną i założył SW.
Pozostanie też tym, który wydrukował tzw. listę Macierewicza w 1992 na której było nazwisko Wałęsy jako TW Bolek! pic.twitter.com/s93seI3A4A
— Sławomir Cenckiewicz (@Cenckiewicz) 1 października 2019
źródło: facebook.com, tvp.info