Przypominamy zdecydowaną wypowiedź Lecha Wałęsy z 2013 r. o środowiskach LGBT i tęczowych paradach. Kilka lat temu były prezydent nie przebierał w słowach i ostro powiedział, co myśli.
— Nie może mniejszość wchodzić na głowę większości. Nawet te demonstracje. Ja sobie nie życzę, żeby ta mniejszość, z którą się nie zgadzam, żeby mnie wychodziła na ulice i moje dzieci, moje wnuki bałamuciła – mówił w 2013 roku Lech Wałęsa o środowisku LGBT i tęczowych paradach. Warto między jednym a drugim tęczowym protestem przypomnieć sobie, co guru opozycji mówił o środowisku LGBT. Dzisiejszej coraz bardziej liberalnej opozycji, te słowa będą bardzo nie w smak.
— Mniejszość nie powinna wchodzić na głowę większości. Szanujemy większość, szanujemy demokrację. Większość to budowała, to jest większości, a teraz ja im oddaję tyle, ile ich jest. We wszystkim — przemawiał Wałęsa w TVN kilka lat temu.
— Doprowadziliśmy do tego, że ta mniejszość wchodzi na głowę większości. Nie zgadzam się z tym — denerwował się były prezydent.
Lech Wałęsa zapytany, czy jak do parlamentu dostanie się ktoś o homoseksualnej orientacji, to czy powinien siedzieć w ostatniej ławie.
— Oczywiście, że tak! Jak sprawiedliwość to sprawiedliwość! A nawet dalej, za murem! — dodał Wałęsa.
W 2019 r. Lech Wałęsa ponownie zabrał głos na ten temat i pokazał swoje niezadowolenie.
— Pan Bóg stworzył ich tak samo, jak nas, więc prawa tak. Ale nie mogą chodzić za paluszki po mieście i bałamucić moje wnuki. Oni się muszą do większości podporządkować, a tak to bałamucą nam dzieci w taki sposób — powiedział Wałęsa podczas spotkania w Krośnie.
Jego wypowiedź również nie spodobała się nowej opozycji.
— Mamy mniejszości seksualne. Dlaczego nie ma partii mniejszości seksualnych? Dlaczego mają się ukrywać? — mówił.
źródło: wpolityce.pl