Tymon Tymański zaprezentował swój nowy singiel o tytule „Pislam„. Pochodzi on z nadchodzącej płyty „Paszkwile”. Gdański muzyk tłumaczy, że taki ruch to przede wszystkim jego obywatelski obowiązek. Artyście nie jest po drodze z PiS.
W tym utworze Tymon koncentruje się na partii rządzącej, regularnie powtarzając: PiSlam, PiSlam Uber Alles — idąc na niemieckim hymnem Deutschland Uber Alles.
— Witajcie w państwie wyznaniowym, witajcie w skansenie moherowym Pobudka, ksenofobio i rasizmie, witajcie w narodowym socjalizmie — kontynuje muzyk w teledysku.
W nagraniu przedstawiono sceny z III Rzeszy z obrazami współczesnymi z naszego kraju. Tymański sprzeciwia się m.in. atakom na Marsze Równości. Muzyk wytłumaczył, skąd zrodził się w nim taki pomysł:
— Z przemożnej potrzeby spełnienia obywatelskiego obowiązku. Bo bardzo źle kojarzą mi się: kult jednostki, monopartyjność, socjalistyczne rozdawnictwo, manipulacja w obszarze sądownictwa, zbieranie haków na opozycję, stosowanie propagandy i kłamstw politycznych. Tymon Tymański powiedział, że ma zamiar obnażyć Polskę z jej przywar i wad. Jest zdania, że trzeba ją uwolnić od „ślamazarnej, gnuśnej polskości„. W jego twórczości obrywa najbardziej partia Jarosława Kaczyńskiego.
— Nie jestem KOD-ziarzem, nie jestem typowym antypisowcem. Nie znoszę faszyzmu i komunizmu, gardzę rządami populizmu. A PiS to przecież nie prawica, tylko zbieranina populistów, cały potok cyników, cwaniaczków, dyletantów, nieudaczników i wariatów, oczywiście z wyjątkami. I o ile w 2008 r. był jeszcze niegroźny, to przez lata bardzo dobrze odrobił lekcje. Przyszedł tu rządzić na jakieś 20 lat, co może skończyć się dla kraju w sposób opłakany. Natomiast opozycja PiS-u jest słaba jak bezzębny kot. Daliśmy d… przy wyborach, przegapiliśmy moment, w którym się wzmocnili — wyjaśnił Tymański.
źródło: planeta.pl